można wykrzyknąć kilka zdań. resztę
zostawia się z reguły komu innemu.
można kilka razy przekląć. to, co pozostało
należy wstawić sobie do wiersza. jesień tworzy
najgorsze prześcieradła, bo niesypialne.
można powiedzieć, że pierdoli się nocne przymrozki
i polucje. jedno z tych zjawisk na pewno przeminie
jak stopione pieczarki na bazarze, może nawet żwawiej.
(tutaj o tyle dobrze, że samemu się
nie
wybiera)
za oknem wiatr zrzuca liście, robi z nich
brudną bieliznę. zadręczy mnie doskonałość
całkiem pustego podwórza, kiedy wspomnę pierwsze dni czerwca
pachnące seksem i oddechem
Grety Garbo. teraz już wiem, że kiedy tam wyjdę
z drugiej strony domu stać będą trójcą świętą, głodne jak bezpańska suka
(chyba w tej kolejności):
grabie
szufla
wiadro
Dodane przez Keront
dnia 30.10.2007 19:23 ˇ
5 Komentarzy ·
1043 Czytań ·
|