dnia 26.10.2007 09:33
No cóż, ten wosk i chybotliwy płomień odczytuję jako trop interpretacyjny Zaduszkowy. Ale to raczej nostalgia za (pożegnaną) "chłopięcością". Ładnie przekazana. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 26.10.2007 10:05
Rekwizytornia w tym wierszu zaniosła mnie wspomnieniami z trzydzieści lat wstecz. Dotknął mnie ten wiersz i tuszę, że nie przypadkiem, tylko przemyśleniami i rozmysłem autorskim. |
dnia 26.10.2007 10:27
ładnie Romek... ładnie. Pozdro. |
dnia 26.10.2007 10:30
a ja wczoraj ślęczałam nad wypracowaniem. temat Katynia i zsyłania rodzin policyjnych na Syberię...notabene to moje dziecko powinno...no ale.
i tak mi się jakoś to skojarzyło...
hm. smutno tu strasznie...mi smutno. |
dnia 26.10.2007 10:31
Podoba mi się, kilka momentów bardzo urokliwych, dotykających.
Wybrałam:
zmierzch ma smak trofiejnych czereśni
jest ciepły jak bura za plamy
Tak dla siebie:))Pozdrawiam |
dnia 26.10.2007 11:53
Henpust - masz rację, to punkt na przecięciu dwóch tropów
Chkargas - a więc nie na darmo moja pisanina.
Ozon - :)
Rena - daj spokój, nie dość, że martwisz się za świat, to jeszcze odrabiasz lekcje za dziecko:)
El - cieszę się.
Dziękuję Państwu i pozdrawiam. |
dnia 26.10.2007 13:01
to ładne: zmierzch ma smak trofiejnych czereśni. |
dnia 26.10.2007 14:54
Cicho - cieszę się (po cichutku:)) |
dnia 26.10.2007 15:25
bardzo ladnie , ciekawie i nostalgicznie
z pozdrowieniami:))) |
dnia 26.10.2007 16:02
Czereśnie rules - bardzo tutaj smakowite! Pozdrawiam. |
dnia 26.10.2007 17:12
Podobnie jak przedmówcy też się zasłuchałam.
"Zmierzch ma smak trofiejnych czereśni."-ten wers to perełka, dawno nie widziałam równie smakowitego.
Naprawdę pięknie!
Pozdrawiam ciepło! Aś |
dnia 26.10.2007 17:30
pierwszy wers odrzuca - reszta trzyma poziom aczkolwiek to jeszcze nie to co tygryski lubią najbardziej. |
dnia 26.10.2007 18:35
Jestem pod wrażeniem. Pozytywnym, rzecz jasna.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 26.10.2007 19:35
jw, dobry kawalek poezji, gratuluje...zaczytalam sie, ech, te wspomnienia... w linijce
pozdrawiam cieplo:) |
dnia 26.10.2007 19:42
Nie wiem, sprawnie napisane, ale nie odnalazłem się.
Pozdrawiam. |
dnia 27.10.2007 11:47
Mimo że trochę patetycznie pobrzmiewa początek, jest ładnie
nostalgicznie i smutno tak w sam raz :)
pozdrawiam :) |
dnia 27.10.2007 11:47
Ten dotykający mnie wiersz podoba mi się w całości. Druga - najcieplejsza strofa - najbardziej. Słońce zapadające w wieczorne zboża pięknie ogrzało te urokliwe wspomnienia.
Pozdrawiam. |
dnia 27.10.2007 12:04
mnie nie ruszył. Od początku, od "atomów pamięci" zostajemy wtłoczeni w nostalgie, ale ta nostalgia nie ma dla mnie żadnego uzasadnienia w teksie: na jej potrzeby wznoszą się metafory i obrazy, na jej cześć powstaje wiersz. mnie to nie rusza proszę pana, mnie to nie rusza
pozdrawiam |
dnia 27.10.2007 14:08
Pozytywny odbiór. Bardzo podoba mi się:
słońce zapada w wieczorne zboża
zmierzch ma smak trofiejnych czereśni
Pozdrawiam |
dnia 27.10.2007 15:53
podpisuję się pod Boną
a czytam sobie od -słońce zapada w wieczorne zboża.
wydaje mi się ,że 3 pierwsze wersy niekonieczne, obniżają wiersz
pozdrawiam |
dnia 27.10.2007 17:21
Dziękuję Wam za przeczytanie i uwagi. Teraz widzę, że początek mógłby być inny. Z radością stwierdzam obecność na PP całkiem sporą grupę amatorów czereśni, podkradanych zwłaszcza.
Pozdrawiam! |
dnia 30.10.2007 15:02
zapada jak słońce w wieczorne zboża |
dnia 04.11.2007 07:38
bardzo dobry wiersz, czuje się pióro mistrza (:
pozdrawiam serdecznie |
dnia 27.11.2007 06:36
Marek Paprocki - dzięki, pozdrawiam:)
darecki - miło, ale chyba mnie przeceniasz:)
Pozdrawiam! |