Całą mocą oparty o nie-czas,
Cały czas walczący sam.
Kładąc skronie na zimny blat,
Wisząc w dół z sufitów lamp.
Pragnąc jedynie ciepła.
Żłobiąc bruzdy w rzeźbach marzeń.
Orząc pola grzechu, siejąc cierń i chwast.
Klęcząc pośród łupin kłamstw,
Paląc ręce w świetle dnia.
Topiąc myśli w falach łez,
Susząc ciało w wietrze braw.
Marząc słodko w ciemność lat,
Budząc się gdy zimno i tchu brak.
Nosząc wspomnienia jak stary płaszcz,
Zbierając kurz na grzbietach szaf.
Zaciskając pięść w drżącą kiść,
Widząc proch i pył na korytarzach dni.
Zbierając siły by pejzażem być,
Wciąż wołam:
''Którędy droga by do Ciebie iść ?!?''
Dodane przez Tomasz
dnia 23.10.2007 20:56 ˇ
9 Komentarzy ·
688 Czytań ·
|