Przed szóstymi urodzinami dostałem od ojca siekierkę,
jak dorosły. Mama miała opał. Na kciuku lewej dłoni
zostało poświadczenie.
Pierwsze wpisy. Niezszyte, niezrośnięte i zrośnięte z czasem.
W tym samym roku Święty Mikolaj włożył mi pod poduszkę
kromkę chleba z cukrem i śmietaną. Dobrze, że siostra zajrzała.
Mam sześćdziesiąt osiem lat, parę godzin temu dostałem pierwszą
i jedyną jak dotąd w życiu zabawkę, maskotkę. Misia.
Wybierała wnuczka, z którą nigdy nie obejrzałem żadnego filmu familijnego.
Dodane przez Grain
dnia 28.02.2025 21:08 ˇ
3 Komentarzy ·
126 Czytań ·
|