o drugiej w nocy przy wrześniowym pakowaniu
jajek wielkanocnych firmy nestle można przemyśleć
wszystkie swoje lęki od ocieplenia klimatu po rozterki
miłosne można też usłyszeć o zostawionej w kaszmirze
miłości jej włosach i zdejmowanej potajemnie chuście
przy pięćsetnym jajku ze zdziwieniem odkrywam
że osiemdziesiąt godzin tygodniowo to nie problem wieczny
brak czasu nawet się podoba i po co znajomi mam
niu frends ciągle hałaju i olrajt już nie wadzi
porozmawiać możemy nawet o pogodzie
nad ranem nie wiadomo mgła jest w oczach czy należy
do starego kamiennego miasta widzę jedynie kolorowy
meczet drogowskaz do przedwojennej kamieniczki
pięciu współlokatorów i ich pięciu małych tęsknot za
chlebem kobietami nalewką wujka bronka tanim dentystą
i tamtą sosną a mi jest głupio że najbardziej brakuje mi
psa choć tak bardzo kocham rodziców
Dodane przez Andy Anderson
dnia 22.10.2007 16:38 ˇ
5 Komentarzy ·
762 Czytań ·
|