|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: ciasny umysł |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.07.2024 13:26
Poszło lepiej niż z trenowaniem muchy, która po wyrwaniu skrzydeł i ostatniej nogi, straciła słuch i zdolność do współpracy. |
dnia 01.07.2024 14:12
Zaintrygował mnie tytuł, tak sobie myślę, że jak w efekcie motyla - coś wielkiego może zależeć od bardzo małego, tak i z tym elektronem... Pozdrawiam. |
dnia 01.07.2024 14:34
właśnie to ruch spowodował, ze czas stał się wymiarem,
a tak na prawdę, zawsze jest: tu i teraz w różnych punktach jednocześnie,
ciekawy wiersz, pozdrawiam,,, |
dnia 01.07.2024 15:57
Grain. Wszystko potrafi układać się bardzo rozmaicie. Raz pójdzie lepiej. Innym racem - gorzej. Starania na ogół docenia się i zaleca. Choć - jak wszyscy doskonale wiemy - one nie są w stanie zagwarantować sukcesu. Gdy jednak nasze zabiegi polegają na treningach dręczenia, najlepiej w ogóle ich nie podejmować.
Pozdrawiam.
silva. Odnoszę wrażenie, że w naszym uniwersum to chyba częste, iż niepozorne czynniki nagle urastają do roli "czarnego konia" mogącego nieoczekiwanie zadecydować o wszystkim. Cieszy mnie, że tak odczytałaś ten wiersz.
Pozdrawiam.
Robert Furs. Ruch jest bardzo ważny. Bez niego wszystko - nawet istoty żywe - poraża wrażeniem zupełnej martwoty. Czas jest najważniejszy i to właśnie ruch mógł w sposób decydujący przyczynić się do nadania mu tej szczytowej rangi. Cieszę się, że ten tekst wzbudził Twoje zainteresowanie
Pozdrawiam. |
dnia 01.07.2024 16:58
No właśnie, to takie neurologiczne dręczenie siebie. |
dnia 01.07.2024 17:10
Nie cofnąć się przed niczym. To mnie zaintrygowała najbardziej w kontekście całości. Jakby o to zdanie chodziło, a reszta była tylko opakowaniem. |
dnia 01.07.2024 22:29
adaszewski. Zauważona przez Ciebie fraza jest i dla mnie najważniejsza. Wynikła z moich myśli o często rozważanej ewentualności podróży w czasie. cofnięcia się w nim. Od razu pokojarzyłem, że czegoś takiego jest w stanie dokonać tylko istota (względnie czynnik fizyczny) nie cofający się przed niczym. I tak doszło do narodzin tego utworu. Dziękuję Ci za zapoznanie się z nim oraz za cenny dla mnie komentarz.
Pozdrawiam.
Grain. Byłbym Ci wdzięczny gdybyś rozwinął myśl o "neurologicznym dręczeniu siebie". Pewnie to moja wina, ale nie nadążam za tokiem Twojego myślenia. Poza tym odnoszę wrażenie nikłego jakby związku naszej uprzejmej wymiany zdań z treściami umieszczonymi w okienku wierszowym.
Pozdrawiam raz jeszcze. |
dnia 01.07.2024 22:47
Odniosłem się do tego sformułowania
Gdy jednak nasze zabiegi polegają na treningach dręczenia, najlepiej w ogóle ich nie podejmować.
|
dnia 02.07.2024 07:03
Rzadko czytam wszystkie komentarze, ale tym razem poczytałam Graina, bo zadziwia mnie nie tyle jego praca nad ekwilibrystykę tekstów ( zrozumiałe), co właśnie wstawianie nieadekwatnych do czyjegoś tekstu komentarzy... Jest coś takiego jak satysfakcja z dręczenia kogoś, był nawet taki eksperyment. W naturze niektórych ludzi leży zadawanie bólu, cierpienia. Zastanawiam się , jakie to ma podłoże, bo "trudne dzieciństwo' nie wystarczy... Może ponad 2 tysiące lat "uszlachetniania" Cierpieniem? Ostatnio obserwuję, że lubią zadawać ból albo nie współczują osoby "głęboko" wierzące (?)... Piszę to po konkretnym doświadczeniu blokowym - ci państwo nie przejęłi się losem sprzątaczki (chudzinka), która musi nosić ciężkie wiadra wody z naszej klatki, bo w tamtej nie życzą sobie ujęcia wody ani ubikacji awaryjnej... Ukraince kazał ten pan wynosić śmieci "do siebie". Jak zapytałam, czy na Zaporoże, to się trochę zastanowił... Dziwne to dla mnie. To tak też NIE W TEMACIE wszechświata, a może właśnie tak - bo to nasze maleńkie (wszech)światy obok nas. Pozdrawiam. |
dnia 02.07.2024 09:43
Nitjer, nie zamierzam więcej kopać się z tym elektronem, który przyciągnął przeciwny mojemu rozumowaniu ładunek, jak to w przyrodzie bywa.
Silva, Pan Nitjer nie potrzebuje pomocy w dyskusji, nie naruszyłem jego dóbr. Niech twoja bezstronność i walka w obronie poniżanych pozostaną kultowe. |
dnia 02.07.2024 14:21
silva ma absolutną rację pisząc poczytałam Graina, bo zadziwia mnie nie tyle jego praca nad ekwilibrystykę tekstów ( zrozumiałe), co właśnie wstawianie nieadekwatnych do czyjegoś tekstu komentarzy... Jest coś takiego jak satysfakcja z dręczenia kogoś, bo komentarze Graina nigdy nie są merytoryczne, chodzi mu jedynie o to, żeby dowalić, z czego czerpie perwersyjną przyjemność. I to nie tylko tu, panie pociengiel |
dnia 02.07.2024 17:09
Silva i JeanMarie. Dziękuję Wam za przedstawienie własnych opinii odnośnie komentarzy p. Graina. Są zbieżne z moimi odczuciami dotkliwego braku merytorycznego podejścia. Jakiegoś nieogarniania ukazanych tu kwestii, nie dorośnięcia do nich? Rozumiem doskonale, że każdy z moich wierszy może się komuś nie spodobać. To najnormalniejsza sytuacja. Swoją negatywną opinię można jednak wyrazić w bardziej normalny, konwencjonalny i dużo mniej mętny/złośliwy sposób. A tu jakieś osobliwe słowa o "samoudręczeniu". Nie przeżywałem żadnych męczarni ani przy pisaniu, ani przy czytaniu powyższego tekstu. Pisanie wierszy o kosmicznej tematyce zawsze sprawia mi przyjemność. Rozumiem więc, że owe "samoudręki" przeżywał wyłącznie Pan Grain. Nie bardzo wiem dlaczego. Tekst jest neutralny światopoglądowo. Nie uderza też w Pana Graina, ani w żadną inną osobę. Treść omawianych tu komentarzy pozostanie więc dla mnie zagadką. Cóż? Cała ta sprawa to jeszcze jedno cenne doświadczenie życiowe. Pozwoli mi inaczej, w sposób pełniejszy niż dotąd, spoglądać na prawdziwe intencje osób lubujących się w formułowaniu nieadekwatnych negatywnych komentarzy. Ponieważ nie lubię sytuacji konfliktowych ani długiego drążenia ich, bardziej już rozpisywać się o tym nie będę. Szkoda przecież na to mojego i Waszego czasu. Pozdrawiam Was serdecznie. |
dnia 02.07.2024 18:18
Nitjer, nie przekonał mnie Pan.
W komentarzu i odpowiedziach wskazywałem na śmieszność i infantylność takiego myślenia. Dla mnie to namaszczanie iluzji o elektronie, który
natychmiast zmienił położenie
własne i nasze
w czasie
Póki co, to my ludzie decydujemy o sobie i nie spodziewam się zmian w najbliższym czasie. |
dnia 02.07.2024 19:51
Grain. Mnie też Pan nie przekonał. I nie musi mnie dalej próbować przekonywać. To zbędna strata czasu. Wystarczają mi w zupełności opinie pozostałych osób, które zdecydowały się skomentować ten wiersz. Ich zdanie jest odmienne od pańskiego, co mnie w pełni satysfakcjonuje i upewnia, że tekst został skonstruowany zupełnie sensownie i przyzwoicie. |
dnia 02.07.2024 20:19
Nitjer, opinia jednej z pozostałych osób, stalkera, który łazi za mną portalach i nie przepuszcza okazji do prowokowania, nie dotyczyła tekstu, tylko mojej osoby.
Skoro Pana to Pana zadowala, mam jasność. |
dnia 02.07.2024 20:51
Grain. Niech Pan uzyska jasność, że nudzi mnie i ewidentnie dręczy swoimi uporczywymi kolejnymi wizytami pod tym moim tekstem. Nie uznaję żadnego z pańskich wywodów za merytoryczny. Wyraził Pan negatywną opinię. Ok. Ale po co Pan tu przychodzi po raz n-ty. To właśnie jak najbardziej może zostać uznane za stalking. Żegnam więc. |
dnia 03.07.2024 17:06
niby taki malutki element materii, a jaki ważny, bo światem zawiadują cząstki na poziomie elementarnym i naszymi ciałami też , ŚWIETNY wiersz, gratulacje od mojej skromnej osoby, pozdrawiam ;)))) |
dnia 04.07.2024 05:57
ela_zwolinska. Bardzo mi miło, że wiersz spodobał się Tobie :) Mamy podobne zainteresowania więc przekaz tekstu bez najmniejszych problemów do Ciebie trafił. I mnie, i Ciebie autentycznie fascynuje Wszechświat. Niezmiernie się cieszę z Twojej szczerej i spontanicznej akceptacji mojego sposobu pisania o uniwersum. Dziękuję Ci Elu za podzielenie się ze mną swoim sprawiającym mi niemałą satysfakcję wrażeniem.
Pozdrawiam Cię ciepło :))) |
dnia 07.07.2024 09:20
Podobnie jak silva, widzę w tym wierszu efekt motyla.
Odczytuję go też jako opowieść o ludziach wybitnych, którzy od czasu do czasu pojawiają się w historii ludzkości i na zawsze ją odmieniają.
Może to być genialny naukowiec, wynalazca, odkrywca, artysta, polityk.
Ale zdanie "nie cofnie się przed niczym" brzmi z lekka złowieszczo. Może oznaczać przedsięwzięcia, których skutki dla ludzkości okazują się zgubne. Tak było np. w przypadku wielu ideologii, w myśl których podjęto się projektu nowego wspaniałego świata.
Ale sam proces też może być świadomy, albo nie, gdyż nigdy nie wiadomo, w jakim celu ktoś kiedyś użyje jakiegoś nowego wynalazku, albo w jakim kierunku rozwinie się jakaś dziedzina nauki.
Punkty zwrotne w dziejach zawsze były wielką niewiadomą.
Ze względu na metaforykę wiersz skojarzył mi się z Oppenheimerem.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 11.07.2024 06:20
Gloinnen. Bardzo dziękuję Ci za zapoznanie z moim tekstem i podzielenie się interesującym odczytem. Rzeczywiście przełomowe punkty zwrotne były i będą wielką niewiadomą. Odczytać ją i rozwikłać tkwiące w niej tajemnice oraz zawiłości są w stanie tylko ludzie szczególnie utalentowani i wybitni. Dodatkowo muszą im sprzyjać przypadkowe szczęśliwe zrządzenia losu. Czasem właśnie nieoczekiwany spontaniczny trzepot skrzydeł motyla. Szczęśliwie żyjemy na planecie, której bogactwo form życia oraz aktywności taką spontaniczność umożliwiają.
Pozdrawiam serdecznie. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 33
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|