|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Ze składanego tomiku Dopóki kiniarze |
|
|
Obraz pożądania
Nie da się złożyć słów w kostkę. Tych z wierzchu
nie starcza już od drugiego przykazania.
Im dalej w celulozę, tym większe przerysowanie.
Przebierała się w zjawiska.
Wychylałeś się za nim przez okno pociągu
niewiele szybszego od międzymiastowej,
zamawianej z przewlekłą chorobą dookoła.
Struny gitar miały wrodzoną cukrzycę.
Kobiety nie oswoiły przewlekłe konkluzje
ani likwidacja branży ułomnych kursyw.
Kiedy ma nawroty czasu, rzuca się pod ciemne
okulary Audrey Hepburn, manipulować oczami.
Conan Barbarzyńca
Chrom jeden wie.
Tyle wydrapywał z głowy ojciec, nie znajdując odpowiedzi
dobieranej jak pochwa do miecza. Wykręcał się lepszą,
zmartwioną twarzą. Aż w mrok, ze mną za wezgłowiem,
z pępkiem świata na podkładkę.
Mały Wielki Człowiek
Promyku, wziąłem twoje siostry, jak chciałaś
i każdą chętną za żonę po rzeziach.
Kłamstwo w Fordzie Mustangu dojeżdża Środek Ziemi,
prawdziwych ludzi zamienili w objazd pamiątek.
Zbieram ze starcami niedopałki Tańca Słońca. Wracam
do twoich oczu z wioski nad Little Bighorn River.
S.O.S na Pacyfiku
Chicha. Kompostownik to relikt nieporozumienia.
Z każdym wierszem nieprzydatnym do spożycia jesteś
jak kacyk w obowiązku metafizycznym z każdą owdowiałą
od krótkich snów w propozycjach miłości.
Na kolbie szamana brak odwłoków imienniczek Maryni
i bliższych ideowo kurew, które też się nacięły.
Wyraźne są od pomniejszanych głów.
Jego przyszłość jest niepewna.
Tego nie przeczyta Krystyna Czubówna.
Stalowe magnolie
Nie wybiera się czasu za nogami w łóżku.
Ta trzecia obdzwania dłużników z miasta,
nie ma wolnych minut.
Jej przez port wlało się więcej, niż pomyślała.
Dokarmiana przez okno macha chustką na głowie,
odpowiada do dryblującego powietrze piłkarza.
Okruch do słowa, uzbierał się facet.
Co dzień przepuszcza z nią kilka tramwajów.
Złapią pierwsze, ostre odrosty rudych włosów.
Dodane przez Grain
dnia 19.06.2024 22:24 ˇ
17 Komentarzy ·
385 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 19.06.2024 22:46
Złapią pierwszy, ostry odrost włosów. |
dnia 20.06.2024 07:29
.. .. później wrócę; tak na pierwszy / look/ duuuużo świetnych fraz, nietuzinkowych metafor - te bywają u Ciebie mistrzowskie, gorzej z wykonaniem. Mnie osobiście powala nadmiar czasowników, a zdarza się to nawet w zbitych jak bobki tekstach co poniektórych tutaj- ale Ty, nie musisz.
Mam wrażenie, że to Twój kronikarski dymek, aby nam koniecznie dokładnie nakreślić osoby, wrażenia; tak, jakbyś mało polegał na samym przepuszczeniu przez indywidualny filtr własnych odczuć, bez zakotwiczenia w faktach, ale wiem, wiem, na czymś ta własna specyfika MUSI polegać.
Bardziej interesuje mnie jednak myśl nadrzędna całego cyklu; a ta, dotyczy przemijania, pozostawia gorycz jakiegoś rozczarowania na języku - słowem, znowu o starości ???
Dla ludzi w strefie cienia, jest to temat ( nie powiem :palący, powiem - tlący się ), ale.. ..nie wszystkim po drodze z takimi odczuciami i nie chodzi o wartościowanie, lecz, o jałowość samych konstatacji, bo i cóż ?
Nie sugeruję bynajmniej odejścia od tej tematyki, do tego nikt nie ma prawa, sygnalizuję jednak, że mnie całkiem osoboście, opis przemijania nie obchodzi. Jest ono sobie, toczy się własną drogą, nie tematyzuję go, bo mnie do tego nie zmusza, widzę masę osób, którym soki się jeszcze tak sączą do codzienności, że sączą się nawet przez pęknięcia w zmarszczkach, słowem - ci ludzie tryskają , z pięknymi, dojrzałymi uśmiechami.
Tego życzę i Twoim PL - om, PL- kom i Tobie.
Analiza.. ..kroczy siwizną ( wyślę Ci b.dobre strofy do tego tematu), pozdrówki miłe🍀. |
dnia 20.06.2024 19:02
Mały Wielki Człowiek czytam i zostawiam sobie
Stalowe magnolie też
masz dar do nadawania tytułów, ja nie potrafię
są tak dobre, że chciałoby się więcej od wersów, które są pod nimi
Pozdrawiam. |
dnia 20.06.2024 20:02
Tematyka w kinowej wariacji.
Tytuły filmów, nie zawsze są powiązane z treścią., nieraz jako sarkazm, ironia. |
dnia 20.06.2024 20:22
Tym razem miałam czas tylko na... ostatni, bo tytuł mnie zwabił. Tekst jest dla mnie zbyt dyskredytujący kobiety. Chyba na to nie zasłużyły, bo wiele zależy od popytu...Pozdrawiam. |
dnia 20.06.2024 20:52
Faktycznie, nie miałaś czasu. Nie tylko tutaj.
Pzdr. |
dnia 20.06.2024 21:01
Mały Wielki Człowiek
Promyku, wziąłem twoje siostry, jak chciałaś
i każdą chętną za żonę po rzeziach.
Kłamstwo w Fordzie Mustangu dojeżdża Środek Ziemi,
prawdziwych ludzi zamienili w objazd pamiątek.
Zbieram chrust w Central Park. Dziś jest dobry dzień,
żeby wrócić do twoich oczu z wioski przy Żółtych Skałach. |
dnia 21.06.2024 06:21
Tak, Grain, na emeryturze bywa się jeszcze bardziej aktywnym niż wcześniej... A przypominam o Regulaminie, że publikujemy jeden wiersz tygodniowo... Pewnie po coś taki jest. Pozdrawiam. |
dnia 21.06.2024 08:29
Chyba kiedyś napisałeś w jakimś komentarzu, że niektóre Twoje wiersze są zrozumiałe tylko dla Ciebie, bo są tak osobiste. Ale jest tak, że właśnie w bardzo osobistych, a więc prawdziwych historiach można, czytając, odkrywać cząstki własnych przeżyć, a już na pewno - emocji. albo też zdobyć świeże, prawdziwe doświadczenia, doświadczenia emocji.
I tak jest ze mną.
Poza tymi doświadczeniami podoba mi się zabawa, jaką mam, czytając inteligentnie zbudowane, bogate frazy. Choćby w tym wierszu - erotyku, o kobiecie będącej w trakcie chemioterapii (tak zrozumiałam):
Okruch do słowa, uzbierał się facet,
czyli: "Od grosza do grosza , a będzie kokosza". O jakim bogactwie mówi ten wers? Może jakiś lekkoduch dopiero w obliczu tragedii, która dotknęła kobietę, stal się prawdziwym mężczyzną, takim, co cieszy się nie tylko z własnych spełnień (np. erotycznych), ale też, że kobieta wraca do zdrowia, że po chemii odrastają jej włosy. |
dnia 21.06.2024 08:50
Napisałem gdzieś tam także, że to są teksty dla grup, które dobrze przepracowały program klas 1-4,
nie dla metaforonifomanek. |
dnia 21.06.2024 09:09
Ha! I dobrze! Bo bez tej bazy trudno zrobić krok dalej. Poza tym proste słowa są i dla mnie często cenniejsze niż "powyginane" (w metafory). |
dnia 21.06.2024 13:40
jak zwykle ciekawie u Cię, sporo rodzynków,,, :) ale i tak, najbardziej jestem ciekaw wersji ostatecznych, tych do ewentualnego druku,,, chociaż z tego co pamiętam, Różewicz nakładał poprawki nawet w wydanych już tomikach,,, |
dnia 21.06.2024 14:06
Nanoszę, cały czas. Zmieniam nawet tytuły. Wiersz W Starym Kinie to teraz Garsoniera r11; od filmu
z Jackiem Lemmonen i Sihrley MacLane.
Pzdr. |
dnia 23.06.2024 16:50
Veni, vidi, legi.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 24.06.2024 08:55
I w sumie "filmowo"- "niefilmowo".
Męski punkt widzenia.
Ola.
:) |
dnia 24.06.2024 12:25
Dzięki.
Dopóki kiniarze nami kręcą. |
dnia 24.06.2024 13:00
Stalowe magnolie
Nie wybiera się pozostałej drogi w nogach łóżka,
wolnych minut do wszystkich poza zasięgiem.
Jej przez port wlało się więcej, niż pomyślała.
Dokarmiana przez okno macha chustką na głowie,
odpowiada do dryblującego powietrze piłkarza.
Okruch do słowa, uzbierał się facet.
Co dzień przepuszcza z nią kilka tramwajów.
Czeka na włosy. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|