poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Ja już tak mam
Otworzę w tobie
wszystkie moje rany;

twoją krew będę zbierać, i łzy, i pot.
Przetopię tę mieszaninę w tyglu alchemika
na szlachetny kruszec,
choć skrzydła ze złota ciążą
i nie chcą ponieść w absolut.

Za karę zamykam cię w kuchni,
a raczej w jej gminnej definicji,
gdzie z niepoliczonych nakłuć zaczynasz
kopcić, tracić najpiękniejsze barwy;

zmieszane z sadzą chwytam w kolejne
flakoniki, wciąż puste, puste,
tym bardziej puste, im gorliwiej napełniam.

Daremnie miotasz się,
szara muszko, w drogocennej sieci
utkanej tak misternie, że mucha nie siada.

Nie usłyszą cię małpy w locie
regularnie karmione wykwintnymi cukierkami
z trupim jadem.

To przecież dla dobra, świetnie o tym wiesz,
gdy własnym bólem wciąż od nowa
zachwaszczam ogrody,
gdy nie masz już sił, by moje dłonie
zatrzymać jeszcze i owijać ciepłem.
Dodane przez Gloinnen dnia 14.06.2024 01:45 ˇ 20 Komentarzy · 547 Czytań · Drukuj
Komentarze
Ragna dnia 14.06.2024 05:10
.. .. tekst jest niestety, w bardzo złym guście, żeby nie powiedzieć dosadnie - tandetny😔.
Potwierdził jedynie to, co od dawna wiedziałam, wbrew wszelkim innym opiniom, czy próbom namaszczania.

Dobrze piszesz Gloinnen, dopóki piszesz baaardzo😳 KONTROLOWANIE, ostrożnie unikając wszelkich błędów, które mogłyby zdemaskować Twój rzeczywisty potencjał.
Tutaj jednak napisałaś tekst emocją, ( brzydką emocją, taką, która bardziej poniża Autora niż jego PL- i , bo to tekst po części paszkwilancki) i.. .. stało się, co przeczuwałam😐,
pisząc poza kontrola, pozwalając sobie na częściowy choćby spontan,Twój dobór środków artystycznych jest niemal kompromitujący, rasowo- grafomański ( małpy, cukierki z jadem, chwaszczenie bólem, etc)

Niedawno Marzenna52 napisała, że Twój tekst nie działał, myślałaś nad tym?

Działa tylko to, co płynie z prawdziwego talentu, a nie jest cwaną ( jednak nie lubię tego słowa ) - kalkulacją.

Działa również szczerość uczuć czytelna u niejednego grafomana, ale tutaj emocja jest tak negatywna, że aż szkoda sztuki dla własnej, autorskiej frustracji ( bo czymże to tłumaczyć 😳?).

Życzę Ci powodzenia, nie bocz się na krytyków, bo od tych uczymy się najwięcej, nawet jeśli nie merytorycznych uwag, to przynajmniej wnoszą oni posmak gorzkich prawd, do całego sztucznie wymuskanego obrazu .. ..

zawsze życzliwa, bo spontaniczna😉,
Raguś
silva dnia 14.06.2024 06:33
Szara muszka w drogocennej sieci - ileż tu jest skojarzeń współczesnych! Tak, świat nie dba o szare, nie tylko muszki, myszki, mrówki czy plankton i inne pożyteczne stworzonka... Drapieżniki wszelakie mają się świetnie, bo je STAĆ nie tylko na złote sieci czy łańcuchy. Dochodzą jeszcze eksperymenty ( tygiel alchemika), oczywiście na miarę naszych czasów, czyli np. z wykorzystaniem mediów, AI. Podłość się nie rozaniela, działa dalej, ale inaczej! Musi się sama sobą zbrzydzić, zohydzić, zapewne dlatego w wierszu tak ostre, wręcz hiperboliczne obrazowanie, zatrącające miejscami o kicz ( tylko on dociera do pewnych osobników). Pozdrawiam.
marzenna52 dnia 14.06.2024 08:52
Kurcze podoba misie. Nareszcie jakieś życie a nie farmazony wyjęte z księgi zaklęć:) no jest trochę toksycznie ale cóż poradzić. Nie zawsze jest lekko i przyjemnie. Bawią mnie niektóre sformułowania. Te groźby jak w bajce o Jasiu i Małgosi. Zjem cię:) ale najpierw musisz przytyć. Ale kuchni czasem są łzy i trucizna a czasem gotowanie prostuje mózg, bo człowiek skupia się na dobrociach, na wzajemnym dogadaniu. No chyba że ktoś dostępie stoperanui albo inna sraczka. To piszę z autopsji. Poznałam taką agentkę która leczyła staruszka codzienną dawką dwudziesty tabletek stoperanu. Darł się całą noc, każdą noc motał się w drogocennej sieci, którą skrupulatnie tkały ciepłe ręce opiekunki. To już w sumie zahaczyło o paragraf. Cóż jeszcze mamy latające małpy :) to już chyba małe przegięcie:) ja nie wiem co ty łykasz na noc? Takową wizję z małpami to miałam w szpitalu jak mnie pszczoła ukąsiła i dostałam wstrząsu anafilaktycznego. Ale o dziwo żyję. Kilka zastrzyków i kroplówki odwróciły bieg zdarzeń. Czy ja się z tego śmiałam? Oczywiście:) te małpy widziałam na suficie i to nie jest tylko wyobraźnia i głupie gadanie. Przy kolejnym wstrząsie było inaczej. Na takie niespodzianki jest adrenalina. Polecam osobiście:) Mnie kazali kupić i w ostateczności wbić strzykawkę w nogę, no ale żyję. Skoro nie zabiły mnie dwa wstrząsy to zapewne i ten magiczno alchemiczny wiersz nie zaszkodzi :)) dawno się tak dobrze nie bawiłam. I dziękuję za wierszyk który zapewne kosztował cię wiele wysiłku:))
marzenna52 dnia 14.06.2024 08:59
Sorry za błędy ale ja już tak mam, jak szybko piszę w telefonie:) słowniku mszę wyłączyć a wiesz że słownik czasem fajnie podpowiada jak piszę wiersz, ja kocham algorytmy są takie zbawienne kiedy na siłę piszę jakiś zacny wiersz i nie wiem jakie słowo pasuje na przykład do... kurcze ale fajna zabawa z tym twoim wierszem. :)
Grain dnia 14.06.2024 10:36
Machiavelli to pikuś.

U nas na wsi największa plotkara i dewota z pierwszej ławki, przyłapywana na nieprawdzie, mówiła biorąc Niebo na świadka; Jaką żeś mnie Panie stworzył, taką mnie masz.
marzenna52 dnia 14.06.2024 13:07
Gloinnen wracam do ciebie do wiersza ale się nie denerwuj :) jest dobrze i powiem szczerze, że bardzo mi pomogłaś. Ja mam dużo takich wierszy, których tutaj nie wstawiałam, dlaczego? Wciąż miałam wrażenie że tutaj - to tylko tak na poważnie, że zajrzy pan Zimny i znów napisze do mnie, że nie czuje poezji. Ale jego poczucie odczucie jest względne, ponieważ nie dla niego piszę i innym ludziom się podoba, nawet niektóre moje psychodeliczne teksty miały wzięcie. Ja nie śmieję się z twojego wiersza. Nawet jeśli gdzieś pomiędzy wersami są aluzje :) to przy użyciu środków które zastosowałaś zrobiła się ciekawa historia i właśnie takie historie podobają się czytelnikom, nie cenzorom i krytykom. Bo trzeba zadać sobie pytanie dla kogo piszemy? Kto kupi nasz tomik, jeśli zostanie wydany. Bo kolejna produkcja papieru do wycierania tyłka to lasu szkoda.

Mogę ci podarować mój kuchenny wierszyk? :) chyba mogę. :) i dzięki tobie wstawię tutaj te moje wypociny, które i mnie samej poprawiają humor i nie męczą mózgu. A niech się ludzie cieszą i uśmiechają. Niech nie męczą ich wersy o śmierci i stękaniu starych ale jeszcze jurnych poetów. Przecież jak ja czytam Graina jego wizję miłości i kobiecości, to tylko jedno widzę - tirówki które za kasę zrobią wszystko. Może mu przejdzie :)

miękki ryż z mlekiem
mleczna woń zostaje przez chwilę na twarzy przenika do głośnego mózgu
Za moment uśmiechnę się do okna, dlaczego się śmiejesz
Pyta szyba. Dlaczego?
Piszę wiersz i nikt na mnie nie patrzy. Nikt nie prosi o zdjęcie
Zdjęcie majtek albo koszulki
Zapinam bluzę pod szyję, zimno jak na majowy poranek. Chciałabym coś napiąć w sobie, drżeć od smaku sera Bavaria Blu, jest ostry i pozostawia w ustach smak wspomnień. Byłabym wdzięczna gdyby posiadał moc twoich ramion.
Powiedziałeś mała przerwa na kawę i jedziemy dalej. A ja byłam głodna, niedobrze mi skarbie.
Wczoraj usmażyłam małe rybki, tryskały im z oczu łzy. Zjadłam nie odrywając małych głów.
Jeszcze sałatka z warzyw, rano miód. Niedobrze mi skarbie.
Opowiadamy sobie jak to było, kiedy tryskał wodospad od ruchu palców i ust.
Chyba zrobię zupę z cukini.
I ciasto pomarańczowe, ciepłe rozpływa się w szczelinach.
Zaspokojenie potrzeb przychodzi w momencie kiedy piszę i kiedy odpowiadam jakąś głupią historie.
Zjem pastylkę winogronowego cukru. I jedno japońskie ciastko z fasolki i zielonej herbaty. Nie wiem czy podobają mi się posty, zdjęcia poetki z dużym biustem. Tolerancja glutenu, bardziej nietolerancja. Niekiedy robi mi się niedobrze.
- Odwróć się i zrobimy to od tyłu
Próbuję to przeżyć sensownie, nie myśleć że istnieją słowa które mogą naprawdę zaistnieć.
- Urlop się zaczął, mam wywalone na wszystko
Zrobiłam naleśniki z dżemem truskawkowym, pogoda się zmienia na deszcz idzie.
Grain dnia 14.06.2024 13:29

Marzena
, wczytanie się w czyjeś teksty nie jest obowiązkowe. Śmiecenie pleśniawką słowną pod nieswoimi tekstami? To nie jest: halo tu automatyczna sekretarka, zostaw wiadomość.
marzenna52 dnia 14.06.2024 15:51
Grain Zbierał z pobocza znajome, protegowane dziewczyny.
Zarabiały w handlu na studia.
to twoje słowa, ja już tak mam, że zapamiętuję wyrywkowo, pamięć mi się obkurcza :) jesteś zły że tak a nie inaczej odczytuję te wersy? Dlaczego? Ponieś jakieś konsekwencje swojego pisania, a że mogłam nie czytać :) ale już za późno. Jesteśmy pod nie twoim tekstem, o i tutaj się nie mylisz :)


To przecież dla dobra, świetnie o tym wiesz,
gdy własnym bólem wciąż od nowa
zachwaszczam ogrody,
gdy nie masz już sił, by moje dłonie
zatrzymać jeszcze i owijać ciepłem.
nitjer dnia 14.06.2024 16:10
W moim odczuciu wiersz jest interesujący i napisany w sposób sprawny. Uwagi sugerujące grafomański charakter tego utworu i brak talentu poetyckiego Autorki, uważam za zdecydowanie niemerytoryczne.
Pozdrawiam.
Grain dnia 14.06.2024 16:28
Skrzywdzona przez szkolę:

z pobocza ( równie dobrze to mogło być miejsce z tabliczką PKS, bez wiaty)
protegowane dziewczyny. (nie stoi napisane, że prostytutki)
zarabiały w handlu na studia. np. w kwiaciarni ta Florystka
marzenna52 dnia 14.06.2024 16:54
Grain no widzisz taka kobieca natura, ale ja chętnie czytałam i nadal czytam twoje wiersze.


nitjer sprawny? no ładne słowo :) a wiersz jest grafomański i tego nie da się ukryć, tyle że sprawny :))
adaszewski dnia 14.06.2024 17:08
Odbieram ten wiersz jak opowieść o tym, że docieranie do sedna, do istoty, do jedynie słusznej prawdy, wyławianie kwintesencji jest jedną z najokrutniejszych opresji. Myśl nietuzinkowa.
marzenna52 dnia 14.06.2024 18:33
Jest teraz nowa tendencja. Może to nowy nurt. Odnajdywanie w grafomanii poezji. I chyba nie jest zła czy nieodpowiednia tendencja. Zawiera w sobie wiele zalet. Łatwe do przyswojenia wersy i myślę, obserwując inny portal, że można tak pisać i można też odnaleźć wiele grafomanii u tych wybitnych, na których radzą aby się wzorować. Czytałam kiedyś dużo amerykańskiej poezji, dobra rzecz i irlandzkiej, tu już było słabo. Ale najwięcej pamiętam wiersze irlandzkich kobiet. Dlaczego?
ela_zwolinska dnia 15.06.2024 18:37
szukanie prawdy boli, trudne tematy, pozdrawiam
Gloinnen dnia 16.06.2024 12:11
Ragna - "i niech to wybrzmi!"

silva - dzięki.

Grain - :)

nitjer - dziękuję :). Miło jest zobaczyć dawną znajomą twarz, temu "foru" przydałoby się więcej wartościowych powrotów.

adaszewski, ela_zwolinska - poniekąd macie rację.

marzenna52 - muszę zgodzić się z Grainem. Twoje odpowiedzi to bełkot. Po raz kolejny zastanawiam się, z kogo próbujesz zrobić głupka.

Nie mam problemu z krytyką wierszy, bo nie traktuję publikacji jak konkursu piękności. Każdy czytelnik ma pełne prawo uważać je za gnioty, nie czuć ich albo nie chcieć ich zrozumieć. Generalnie, luzik.

Jednak jeśli ktoś najpierw przez kilka wpisów twierdzi, że wiersz mu się podoba, że jest ok, że jest fajny (czy, jak pod moim poprzednim tekstem - "magia słów" itp kocopoły), niby eksponuje zalety, przytacza hurtowo swoje utwory na dowód jakiegoś tam współgrania, aby na koniec wyskoczyć z rewelacją "pustosłowie", "grafomania" - to sorry Winnetou, przestaję odtąd traktować poważnie Twoje komentarze.

Pozdrawiam,
Glo.
Robert Furs dnia 16.06.2024 12:45
W tekście widzę dwa wiersze, pierwszy metafizyczny zamknięty pojęciem:
a b s o l u t, i drugi, umieszczony w realiach domowo-kuchennych, oba ciekawe i w pewnym sensie uzupełniające się, pozdrawiam,,,
antydesperant dnia 16.06.2024 15:13
Przybywam spóźniona, bo ostatnio pochłonęła mnie praca. Wiersz przeczytałam kilkakrotnie. Dla mnie jest to wiersz o Bogu, o Jego osobistym postrzeganiu, próbie zdefiniowania tej relacji, ale wiara wymyka się definicjom. Więc można próbować zastąpić ją kolorową "kuchenną" obrzędowością. A może jest to też wiersz o każdej idei, która na początku jest czysta, klarowna, ale potem zostaje przez jednych wypaczona a przez innych jest wyśmiewana. Tu przyszedł mi na myśl "Folwark zwierzęcy". Kluczowe wydają mi się słowa dla dobra, jak pokazuje historia- wielokrotnie każde zło zaczynało się od narracji że to "dla dobra".
Wiersz przeczytałam z przyjemnością. Daje do myślenia, a poz tym- tu się powtarzam, ale jestem fanką Twojej charakterystycznej, płynnej frazy
Pozdrawiam
marzenna52 dnia 16.06.2024 20:26
Glo. nie traktuję publikacji jak konkursu piękności

Generalnie, luzik.
przestaję odtąd traktować poważnie Twoje komentarze.


Sama sobie zaprzeczasz, nie wiem o czym to świadczy? Zbyt duży iloraz lub zbyt mały :) Ja święta nie jestem. Grain nie jest dla mnie żadną wyrocznią. Myślę, że dobrze się bawisz. Napisałaś gniota i czytasz sobie soczyste komentarze, które i mnie czasem bawią znakomicie. Ale zaznaczam mnie bawią. Powiadasz na poważnie? :) A jak bardzo poważny jest twój wiersz? Jesteśmy tutaj z różnych powodów a może dla jednego powodu. Ty najpierw czujesz luz i zlewasz temat, bo to nie jest konkurs i wybory mis polonia, a później obrażasz się na mnie, bo zmieniam zdanie i wypisuję brednie. Moje brednie niewiele się różnią od twoich bredni, wybacz ale tak czuję. Poza tum to luz. :)) Pozdrawiam i nie przejmuj się i bierz wszystkiego tak emocjonalnie. Zostaw tę energię na wiersze. :)
marzenna52 dnia 16.06.2024 20:36
Poza tum - poza tym
bierz wszystkiego - nie bierz wszystkiego

kurcze znowu napisałam z błędami, nie mam pojęcia dlaczego tak się spieszę
tracę czasami cenny czas ale lubię dobrze się bawić :)
Gloinnen dnia 18.06.2024 00:26
Robert Furs, antydesperant - dzięki.

Antydesperant
- idee są zawsze czyste i jasne. Ale ludzie są ludzcy, ułomni, i dlatego żadna utopia nie została przekuta na raj na ziemi, bo zakładała z góry szlachetność, uczciwość, bezinteresowność, altruizm...

I tak, dobro bywa kostiumem, przebraniem, maską zła.
Z doświadczenia z wieloma osobamii mam obserwację, że ilość dobra deklarowanego jest zazwyczaj odwrotnie proporcjonalna do ilości dobra rzeczywiście realizowanego. Ludzie autentycznie dobrzy, życzliwi, pozytywnie nastawieni do innych, bezinteresowni, szczerzy, nie mają potrzeby o tym zbyt wiele mówić. Oni działają. (o faryzeizmie zresztą można tomy pisać).

Pozdrawiam jeszcze raz :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71848753 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005