|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Na rogach |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 10.06.2024 14:07
proszę o przecinki i przycinki, |
dnia 10.06.2024 19:41
Zastanowiły mnie relacje ognia a może - zastanowiły mnie więzi ognia z drewnem. Słowo relacje troszkę przytłacza. A więzi brzmi cieplej, i tak jest dużo ciepła :) Robię w ciągu dnia tysiąc rzeczy na raz. A tutaj... mam mnóstwo wspomnień, dobrych myśli. Był taki czas, że żaden dzień nie istniał bez ogniska. To był dobry czas. Najlepszy jaki pamiętam. Jak jest dym, to można coś uwędzić :) ładnie napisałeś. |
dnia 10.06.2024 21:12
czym bliżej tym więcej dymu,
jak zabawa w ciepło zimno, uczucia
a może i zabawa z czartem ;)
tylko czyje te rogi ;)
czule :) |
dnia 11.06.2024 05:58
Żywioł Drewna
Czy jako kochanek jesteś osobą, która pragnie prawdziwego związku bazującego na silnej energii? Czy łakniesz niesamowitej przygody? Chcesz kogoś, kto czerpie ogromną radość z wykonywania przeróżnych rzeczy w życiu i miłości? Czy czujesz się bezpieczny wiedząc, że ktoś cię wspiera? Jeżeli przytakujesz, masz w sobie Drewno!
Żywioł Ognia
Ognie są zaprojektowane, by kochać. Nie tylko romantyczną miłością, ale też namiętną, przepełnioną pożądaniem. Ludzie Ognia kipią seksem. Są mistrzami uwodzenia i ci, którzy z nimi przebywają nie potrafią się im oprzeć.
Może to są zależności albo relacje drewna z ogniem? Jest ponoć jeszcze żywioł błota. Ale dym? Dym to nie wiem. wszystko poszło z dymem, to trochę smutne. i jeszcze te koniugacje z diabłem? puszcza niby cicho ale hałas i toasty, gdzieś tu pojawia się coś w rodzaju zlotu czarownic i może na wpół przytomny podmiot chce doznać jakby więcej wrażeń. może od nadmiaru ciepła i mam nadzieję dobrego alkoholu puszczają wodze. tylko że nic z tego nie będzie, wszystko pójdzie z dymem, zapewne ranek zastanie przygaszone drewno i tlące się sennie marzenia autora, o czym? tego chyba nawet sam diabeł nie wie? :) |
dnia 11.06.2024 06:06
Ach jeszcze tytuł, jak zwykle pomijam najważniejsze :) myślę, że tytuł to - w Twoim wierszu płaszczyzna wybucha - ktoś tak ładnie ostatnio napisał ale ja nie wiem kiedy płaszczyzna wybucha i nie wiem co to znaczy? :)) Ale domyślam się, że na rogach to można różne rzeczy, na przykład istnieją płaszczyzny gdzie rogi mają wybitne znaczenie. ktoś ma rogi, albo ktoś komuś przyprawił rogi, płaszczyzn mamy wiele, tak wiele że się pogubiłam :)) |
dnia 11.06.2024 11:25
U nas na wsi zakazywano dzieciarni podchodzenia do ognia, bo nie było pampersów.
Z wiekiem /w tym tekście/ dochodzi do zblatowania na pewno nie Świętego Józefa, patrona cieśli, z diabłem i nadużywającymi. Nie Borutą i niewesołym od Jana Drdy i w tym głosie z wyszynku do puszczy, próbuję odpowiedzi: czego jest więcej grzybni czy mgły. |
dnia 11.06.2024 20:30
Czyli znaki dymne nam pozostały... W dobie dewaluacji słów to zawsze coś. Pozdrawiam. |
dnia 16.06.2024 09:54
W tym wierszu podoba mi się sprawne operowanie metaforyką, płynne przechodzenie między jedną rzeczywistością a drugą, swobodne przenikanie się obszarów leksykalnych, aby stworzyć interesującą całość.
Drewno - stół - wyszynk ---> czyli karczma. Karczma życia, może nawet lekkie rozczarowanie nim, ale też symbol chwilowego zatrzymania się w podróży.
Diabeł ---> diabelska kompania to dość częsty motyw literacki, który kojarzy się z takim etapem życia, w którym zatrzymanie się i introspekcja prowadzą do gorzkich, cynicznych konstatacji na temat siebie samego. Podświadomość wtedy na współtowarzysza podsuwa diabła, który wydaje się bliższy i jakby oswojony naszymi własnymi błędami.
Ogień - piekielny, ale to piekło też jest oswojone. Na tyle, że można się z nim zmierzyć przy kolejnych toastach. Czyli znów powrót do tej wyjściowej karczmy. Alkohol = cognosce te ipsum. (może?)
Finalnie mamy jednak dym, co orientuje przekaz w kierunku koheletowym. Wszystko, co w naszym życiu wydawało się bardzo atrakcyjną biesiadą i tańcem z diabłami ---> zmierza do pustki.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 16.06.2024 14:17
W Łodzi jest "Zajazd na Rogach" przy ulicy Łupkowej. I tak sobie właśnie peela wyobraziłam, że siedzi w tymże przybytku, wpada diabeł krzycząc "ta karczma <na Rogach> się nazywa, kładę areszt na waszeci", a dalej, to tak jak to precyzyjnie Gloinnen wyłuszczyła, równia pochyła ku destrukcji- trociny, próchno, dym... i wszystko idzie w diabły :)
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 40
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|