|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Tam, ale nie z powrotem |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 11.04.2024 08:42
Tytuł przez nawiązanie do filmu Tam i z powrotem z Fryczem i Gajosem wprowadza w to, co się teraz w Polsce dzieje: z zamachami na prawa człowieka i narodu, metodami politycznymi. Neostalinizm stosowany przez Niemcy, i tylko dla ich korzyści. Europa gnije, a teraz już i Polska.
Przemawia do mnie i to bardzo symbolika ostatniej cząstki o siadaniu do stołu ostatni raz przed drogą. Pzdr. |
dnia 11.04.2024 20:18
Tyle tu literackich odniesień, bogato i poruszająco, ale wybieram to : imiona
przemoknięte do ostatniej litery,
do najmizerniejszej gałązki. Pozdrawiam. |
dnia 12.04.2024 06:48
Wzruszył mnie ten wiersz, pięknie zobrazowane emocje, i to pomiędzy...światami.
Dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 12.04.2024 21:10
wiersz zrobił na mnie niesamowite wrażenie, wręcz pochłonął wyobraźnią (moją) własną i Autorki,,, w ciekawym zderzeniu,, pozdr, |
dnia 13.04.2024 05:46
Każdy z nas ma swój czas. I nie ma na to rady. A rodzinny stół - rzeczywiście w pewnym okresie jest niedosiężny. Wszystkich czeka "nocna maszyneria" i "wkręcenie" tam swojego bytu. Niestety, nie ma lekarstwa na taką kolej rzeczy.
Precyzyjnie ujęta w wierszu bezradność. |
dnia 13.04.2024 15:52
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem. Niezwykle poruszający. Podoba mi się dobór słów, metaforyka, konstrukcja i niesamowita łagodność, tudzież pokora. Jakże wymowne to niesięganie głową do stołu...
Świetna druga cząstka no i pożegnanie w puencie, bo tak to sobie czytam, budzi we mnie sporo emocji. Piękny wiersz! |
dnia 13.04.2024 17:50
Czytam Twoje wiersze spokojnie, bo tak na mnie oddziałują; ten tekst, pomimo jednego z najbardziej poruszających tematów ( wykorzystywania pracy rąk dziecka, może ulicznej żebraniny powiązanej z handlem ludźmi) - przeczytałam jednak .. ..ze szczególnie letnią emocją i jest to wynikiem dwóch czynników :
1. narracyjności Autorki ( ta, zawsze jest precyzyjnie dopracowana warsztatowo, co bardzo cenię👌)
2. i po drugie - doboru środków stylistycznych / artystycznych( typu metafory).
W pierwszym przypadku - zauważalna jest koncepcja polegająca na prowadzeniu czytelnika od obrazu do obrazu, przy czym są to one bardzo, ( niemal prozatorsko ) dopowiedziane, przy użyciu zróżnicowanych rekwizytów, niemniej mocno / materialnych /, a nawet konwencjonalnych, bo : sad, gniazda, gałązki, etc.
Liryki szukam w metaforach i tutaj, wciąż rozmijamy się smakiem artystycznym; mam nawet wrażenie, że nie jestem w tym nawet odosobniona, ( bo na innym portalu ktoś już o pierwszej metaforze / dorosnę miastom do rąk / - napisał, że jest: cyt. ciężką do przełknięcia frazą).. ..
Odbieram podobnie, to szkodliwa z punktu widzenia metafora gdyż jest kluczem / otwierającym / drzwi, do dalszych obrazów, kluczem wynikającym nie tyle z wrażliwości artystycznej, lecz - przepoetyzowania ( i tutaj chwała Nieobecnemu na tym portalu Adaszewskiemu, od którego ten zarzut kiedyś przejęłam jako nader trafny).
Przepoetyzowanie, nie wynika z bowiem z intuicji artystycznej, gdyż jest zaprzeczeniem naturalności ; poniekąd jest ono / chciejstwem/, racjonalnym doborem środków.
Gobelin zgrzytów - jakkolwiek sugestywny, jest już 😞też poza granicą mojego indywidualnego smaku,,, słowem, można inaczej.
Bardzo naturalna natomiast jest strofa druga, super, biorę w całości.
Trzecia strofa, z metaforą / śrubki / - jest mocno dosłowna ; już do mowy potocznej przeniknęły określenia : kręci mnie to, czy w co się wkręciłam, ( lub mnie wkręcono).
Jasnymi punktami wiersza są dwie frazy : mój czas nadchodzi i : / ale dziś znów nie sięgam głową do rodzinnego stołu / - to jest cudne, i mnie wystarcza za wiersz :)
.. .. natomiast / wymerdanie / problemów, czy nowin - psim ogonem, jest już nie tylko mało zakorzenione we wcześniejszych obrazach, ale znów estetycznie, mało wyrafinowane.
Chciałabym baaaaardzo tylko chwalić, wybacz, jestem zobowiązana zawsze tylko i wyłącznie wobec sztuki, jakkolwiek rozpoznawanej w tzw.intuicji artystycznej ( nie mylić z emocjonalną ).
Od b.profesjonalnego literacko - WODZENIA po obrazach i jakże istotnych (!) problemach ( bo może tutaj, stręczenia dziewczynek na ulicę bo : czerń, bo : noc) -
wolę : uwodzenie liryką,
a moja skromna, indywidualna percepcja, zawsze będzie przypominać o tym, że znakomicie 🤌 / wibruje / André Rieu i ale tą prawdziwie wysokokaratową, wibracją dogłębnie porusza .. ..Janine Jansen.
Pozdrawiam ( nieodmienna fanka Twoich najlepszych pod słońcem komentarzy ;))🍀 |
dnia 14.04.2024 17:54
Przepraszam, o czym jest ten wiersz? Przeczytałem, ale nie rozumiem go. |
dnia 14.04.2024 20:28
Hobbit, czyli tam i z powrotem. Niestety życie jest drogą jednokierunkową i nie da się zawrócić. Wiersz jest dla mnie opisem dojrzewania, poznawania mechanizmów, wchodzenia w posiadanie "szkiełka i oka" , rozumienia prawd i algorytmów i co za tym idzie tracenia złudzeń. Jak zwykle pięknie napisany, tak pięknie niesie ze słowa na słowo, z wersu na wers.
Pozdrawiam. |
dnia 15.04.2024 12:58
Ładna, choć przewidywalna końcówka, a wiersz - po prostu działa. |
dnia 15.04.2024 18:38
A ja pomyślałam, że ta śrubka zadziała tylko na chwilę i potem znowu będzie się blisko tego psiego ogona i niedosięgłego stołu. Nawet jeśli zamiast sadu było marne zielsko pod blokiem.
Bardzo czuły wiersz. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|