Czemu
Zapiętym szczelnie
Płaszczem milczenia
Zakrywasz duszy
Błyszczący klejnot?
Czemu
Kotarą powiek
Jak piachu czernią
Zasypać pragniesz
Oczu ogniska?
Czemu
Się wzbraniasz
By jeszcze do lotu
Uniosły Cię w błękit
Twoich ramion skrzydła?
Wyciągnij dłonie
Aby wiatr istnienia
Mógł porwać Ciebie
Na życia igrzyska.
Gdzie ból i rozkosz
Gdzie czerń i złoto
Gdzie lawa strachu
I żar nadziei,
Gdzie w wirze zdarzeń
W euforii blasku
Czas Twój kaskadą
Wyrzeźbi przestrzeń.
Nim mglista pani
Wieczności szalem
Przysłoni jasność
Duszy srebrzystej...
Dodane przez Pertinax
dnia 20.10.2007 09:30 ˇ
6 Komentarzy ·
693 Czytań ·
|