rozdeszczył się styczeń biorąc w jasyr czerwień
i biel na niewinnych niczemu sztandarach
rozmiękła logika zda się sama przez się
utraciła osąd czym wina czym kara
nie potrafię współczuć Bruegelowskim ślepcom
ani gratulować pyrrusowych zwycięstw
nie posiądą wiedzy ci którzy jej nie chcą
a racji wątpliwych dojść próbują krzykiem
za oknem dostrzegam chmur brunatny wieniec
batożący pejzaż rozstrzelaną ciszą
krople bombardują wciąż zmarzniętą ziemię
rozmawiam z myślami które mnie nie słyszą
Dodane przez kaem
dnia 27.01.2024 13:53 ˇ
2 Komentarzy ·
345 Czytań ·
|