Na peronie wielkich miast
w ciemnych zakamarkach dworca
czerpią z życia byle jak
chcą doczekać byle końca
omijani przez przechodniów
milcząc krążą po ulicach
grzebią w miejscach zakazanych
przepatrując dla przeżycia
a na stole jeden talerz
na obrusie czystym białym
końcem roku czeka w domach
w ciepłych ścianach na nieznanych
tych co sami w noc grudniową
przemarznięci w wielkich miastach
wyczekują chwil narodzin
kiedy pierwsza wzejdzie gwiazdka
Dodane przez Renata Majak
dnia 15.12.2023 23:06 ˇ
6 Komentarzy ·
202 Czytań ·
|