|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Wtrącenia ciał obcych |
|
|
Piliśmy na pusty weekend. Absolut decydował o stłamszonej, ostatniej z paczki,
po nerwowym machu. Na orbicie świetlików rzucała się w oczy z Szabelką.
Uznano ich za parę, pomimo zwątpień, miewa nawroty wiary, że tak było.
Wczoraj sprawdzili swoje konta . Zbilansowana po kwadransie rozmowy,
wyznała jak pensjonarka, że się cieszy, że to nie on zdradził pierwszy.
Nie powiedział, że nie mogła, zawsze była jakaś inna, ważniejsza.
Nie ma pretensji o to co nazwał sarkazmem nocy letniej.
Przyjęła go jak każdego: bez złudzeń, wirem w miednicy. W końcu ją przeleciał.
Było, minęło, woli porozwiązywać wspomnienia.
Dodane przez Grain
dnia 26.08.2023 09:44 ˇ
8 Komentarzy ·
487 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 26.08.2023 15:13
ładnie piszesz, tak nietuzinkowo. |
dnia 26.08.2023 15:58
Sarkazm nocy letniej mnie zatrzymał, w reszcie tym razem za mało tego czegoś, co u Ciebie lubię, niby jest ekwilibrystyka, ale stać Cię na więcej w lepszym wydaniu. Pozdrawiam. |
dnia 26.08.2023 19:49
Sam tytuł "Wtrącenia ciał obcych" sugeruje, że osoby przestawione w tekście są dla siebie indyferentne. Związek oparty na seksie, kłamstwie i alkoholu nie ma szans na przetrwanie. Po prostu tragizm relacji ludzkich w świecie współczesnym. Smutny obraz braku miłości i szacunku. Tak odczytuje wiersz :) |
dnia 26.08.2023 22:17
To fragment cyklu z kontraktu w GB. Spotkałem tam po latach przyjaciół z pierwszej pracy. Gadało się, dwa razy piło. Drugi człon w tytułach nawiązuję do wad połączeń spawanych.
Dzięki. Pozdrawiam |
dnia 26.08.2023 22:17
Ocena radiogramów - cykl
Medway, przyklejenie brzegowe
Po zmroku żądlą wyrojone nad Kentem lotniska,
jutrzejsze słońce zaczyna parzyć. Podchodzą lisy.
Do uśpienia nietaktowne tykania zegara.
W nocy nie przybywa morza miedzy nami.
Podwórkowiec, podtopienie lica
Za oknem z deszczu i mroku otrząsa się tamaryszek,
wyczekuje brzemienna drapieżna puchatość.
Łaska przeszła segment odrodzenia.
Księżyc szpera za ostatnią modlitwą o leżące jak w paśnikach
kobietę i dzieci. Spokojne sny na naburchanych poduszkach.
Wajłak, pełny przetop
Ostatni raz przełamaliśmy się moją, topniejącą paczką papierosów,
z lepszymi widokami na przyszłość niż Tamizę. Ze złowionej, dużej
ryby odciął pół metra, resztę nie do przejedzenia, zaopatrzoną w ostatnie Camele, wypuścił na tarło do morza.
Od wypadku żyje na luzie protez w nogawkach i z kapitału piegów
Maryni. Ciągnie sznurówki, młode wypuszczonego węgorza.
Strood, wtrącenia ciał obcych
Piliśmy na pusty weekend. Absolut decydował o stłamszonej, ostatniej z paczki,
po nerwowym machu. Na orbicie świetlików rzucała się w oczy z Szabelką.
Uznano ich za parę, pomimo zwątpień, miewa nawroty wiary, że tak było.
Wczoraj sprawdzili swoje konta . Zbilansowana po kwadransie rozmowy, wyznała jak pensjonarka, że się cieszy, że to nie on zdradził pierwszy.
Nie powiedział, że to nie tak. Zawsze była jakaś inna, ważniejsza.
Nie ma pretensji o finalny sarkazm nocy letniej z wirem we krwi.
Było, minęło, lubi porozwiązywać wspomnienia. |
dnia 27.08.2023 11:41
Noooo i dobrze, że wróciłeś ;) - niezmiennie pełen pomysłów na opisywanie damsko - męskich szarad 😂, tylko gdzie tamte, ładne teksty o głębokich miłościach ?
Tak tutaj jakoś / szybkonumerkowo/, że aż szkoda, a zdanie / że ją przeleciał / - paskudne i szlus .
Inna wersja mi się podobała, bo druga część tekstu jest tutaj dziwnie / zanieniana /;
/ nie on zdradził / nie powiedział / nie mogła / nie ma pretensji / - to jak kręcenie czytelnikiem; prowadź nas prościej Autorze ;) - pozdrawiam 🍓. |
dnia 27.08.2023 12:49
Strood, wtrącenia ciał obcych
Piliśmy na pusty weekend. Absolut decydował o stłamszonej, ostatniej z paczki,
po nerwowym machu. Na orbicie świetlików rzucała się w oczy z Szabelką.
Uznano ich za parę, pomimo zwątpień, miewa nawroty wiary, że tak było.
Wczoraj sprawdzili swoje konta . Zbilansowana po kwadransie rozmowy, wyznała jak pensjonarka, że się cieszy, bo nie zdradził pierwszy.
Nie ma żalu za sarkazm nocy letniej, kiedy ją r11; i tu nie dokończyła,
jakby było, nie minęło i nie przetnie tych wspomnień.
Dagmara, przesadzasz, peel o niej mówi ciepło. Uwielbiam zmieniać ten tekst;,
Kontynuację tego.
Dojrzewanie miętowych dropsów
To była zawrotka za wciskającą się od szkoły, na trzecią do ust,
w ciasnotę niewypowiedzianych słów.
Po oddzielnych latach został pierwszym do
zawyżanych wspomnień i odzyskanej sądownie wolności.
Byli ze sobą całą noc, aż do ukazania się główek dzieci,
na czczo, do przytulenia. Na wybudzonej ulicy,
pod zaskakującą od wczoraj latarnią spędził z siebie ten czas. |
dnia 29.08.2023 11:10
Maszeńka, wtrącenia ciał obcych.
Piliśmy na pusty weekend. Absolut decydował o stłamszonej, ostatniej z paczki,
po nerwowym machu. Na orbicie świetlików rzucała się w oczy z Szabelką.
Uznano ich za parę, pomimo zwątpień, miewa nawroty wiary, że tak było.
Wczoraj sprawdzili swoje konta . Wyznała po starym sentymencie, że się cieszy, że wybrała za jego matkę i nie zdradził pierwszy, tylko ostatni w ten sarkazm letniej, kiedy ją... wziął z niedopowiedzeniami. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|