- A co właściwie ma do oznajmienia
Ten żebrak co przyłazi i nudnawo stuka
W drzwi naszej szafy?
/E.Bryll/
Pośród sennych przestrzeni błądzą obce cienie,
W zaułkach przemykają tajemne kontury
I nie możesz ich nazwać, zawołać imieniem,
Choć przystają - stukając do drzwi poniektórych.
Kto upadł - tak zostanie, kto powstał - upadnie,
Litanię chce odmówić rachunek sumienia;
Zbyt gorliwą modlitwę duka wciąż bezładnie,
Patrząc w niebo z nadzieją. Lecz nieba już nie ma.
Rozglądasz się za strachem, a on jest już blisko,
Przytula cię do świeżo ulepionej formy
I człapiesz gdzieś w głąb siebie obserwując wszystko,
Coś dotychczas spojrzeniem pomijał lub odrwił.
Może jednak jest szansa, gdy wiesz czego szukasz:
Każdy ma taką szafę, do której ktoś stuka.
|