| może mi się to wszystko przewidziałodrewniane wrota trzy kamienne schodki próg
 -  i nagle odsłania się postać
 wyciąga zgrabiałe ręce bierze w ramiona
 zachwyt i radość  -  sięgamy głębiej
 
 stawiamy na miłość
 miłość piękna jak muzyka skrzypiec
 jak słonecznik za oknem
 w niej słodycz białej akacji
 serce skąpane zapachem chleba
 szmer rzeki i uśmiech który unosi się jak mgiełka
 rodzi niezwykłą więź matki i córki
 patrzę na jej dobrotliwą twarz
 na połyskujące radością oczy
 głaszczę głębokie zmarszczki
 
 poznałam ją do głębi duszy
 jest jak zakorzenione drzewo rodzinnej ziemi
 jej naturalna moc i siła stawiają na nogi
 magia w której pływają kolory tęczy
 światło które potrafiło wyciągnąć z niepowodzeń życia
 jej postać została umieszczona
 w centralnym punkcie mojego serca
 pamięć o niej nie podlega zapomnieniu -
 lubię ją widzieć we śnie czuć jej bliskość
 
 utrata jej wywołuje łzę
 fotografia blaknie - dąży do pustki
 tęsknota kładzie kolory
 zawsze będziesz mamo nie gasnącą gwiazdą
 potrafiłaś wpoić we mnie prostotę pokorę i piękno
 nie ma pustej przestrzeni -  w nią pisany obraz wspólnego życia
 czasem w ciszy słyszę twój szept kojący
 delikatny jak skrzydła motyla
 głaszczę twoje dłonie światłem moich myśli
 wciąż jesteśmy jednością - tętno miłości wciąż żywe
 
Dodane przez Irena Plucińska 
dnia 05.08.2023 10:39 ˇ
2 Komentarzy ·
226 Czytań ·
   |