gdy co do rozdania rozdane już dawno
dostrzegam że jadę w ostatnim wagonie
wiek o cobyłości przyzwala zapomnieć
dowodząc wyraźnie że wszystko poza mną
skraj życia pejzażem przesuwa leniwie
za oknem jak w "Rejsie" kaczka kura nuda
jeśli myśl się rodzi to w niemałych trudach
kryć nie potrafiąca wprost dziecinnych zdziwień
cały czas pod górkę ale coraz wolniej
skrzypi co ma skrzypieć piszczy co ma piszczeć
sprzeczam się sam z sobą nad wyraz przekornie
jak wiara z niewiarą w pożegnalnym liście
konduktor ciekawski zagląda co chwilę
drży w dłoni trzęsącej jeszcze ważny bilet
Dodane przez kaem
dnia 06.07.2023 20:24 ˇ
8 Komentarzy ·
297 Czytań ·
|