W głuszy i w milczeniu,
słuchasz płaczu ścian.
Płaczą razem z tobą,
bo widzą i czują.
W obrazach otchłani,
wpatrujesz się w piękno.
Nie możesz go dostrzec...
jest ci źle.
W ścianach gra melodia
łez zapomnianych...
Inni się bawią
Ty czekasz - nie wiadomo na co.
W szmerach myszy biegają,
po ścianach ludzie chodzą.
Patrzysz i nie wierzysz -
czy to cud? Czy sen boski?
Patrzysz jak na zjawę,
gdy coś ci się przed oczyma pokaże.
Chcesz dotknąć i poczuć
Nie możesz, nie żyjesz....
W cichej muzyce -
gdzieś daleko ona gra...
Płaczesz ty, płaczę ja,
to tylko łza i łza.
W otumanieniu nie chcesz wrócić,
słowem gonią cię słowa
Chcesz mówić... do kogo?
Przecież nikogo nie ma!
W lekkiej harmonii,
budzisz się ze snu szarego.
Chcesz oddychać - nie możesz
tlenu brakuje!
Patrzysz jak umierasz,
nie czujesz bólu -
Ludzie patrzą... zajęci są sobą.
Nie chcą patrzeć!
Mysz wkoło ciebie biega,
słyszysz znów muzykę.
Znowu łza za łzą
kołysze.
Na otchłani ludzkości,
krzycz - zatrzymaj się!
I choć jeden mógłby usłyszeć cię -
Nie chciał!
Łza za łzą jak cichy wiaterek,
muzyką dopalasz się.
Ona umiera, zapala się cisza,
a ty wraz z nią...
I choć krzyczałaś, nie chcieli usłyszeć.
I choć prosiłaś, łzami szlochałaś
Tylko niema ściana ci pozostała
Odeszłyście wy dwie..!
1999r.
|