przyłączam się do poranionego drzewa
z którego ktoś umyślnie zdarł korę
do bezdomnego człowieka
który prosi o miseczkę ciepłej strawy
do okaleczonych przez los dzieci
których pijany ojciec bełkotliwym głosem
raptem robi z nimi porządek
matka drży chroni przed pięściami
umęczona do granic wytrzymałości
prosi Boga o zmiłowanie
by zdjął z nich ten ciężar
cała we łzach z podbitym okiem
chodzi osobna z daleka od ludzi
wstydzi się spojrzeć im w oczy
tłumaczyć dlaczego ciągle awantury
postarzała przed czasem
obuta w poobdzierane pantofle
cieszy się gdy w domu są ziemniaki i chleb
przyłączam się do cierpienia ptaka
któremu ktoś ze złości potargał gniazdo
zniszczył to co budował z wielkim trudem
do psa przebywającego od lat
na pobliskim trawniku
niektórzy ludzie mają na stole
codziennie świeże bułeczki
niektórzy łakną kromki chleba
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 30.06.2023 20:35 ˇ
12 Komentarzy ·
246 Czytań ·
|