|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Promenada (Pętle) |
|
|
Zabliźniłeś się we mnie wiele dotknięć temu.
Dziś wieczór wiesza we mgle jarzębinowe latarnie,
tylko po to, by wiadomość przyszła o stosownej porze.
Już po bezlistnej, ale jeszcze przed nienazwaną.
Stopy zawsze były pierwsze. Potem usta, na samym końcu
deszcz, jak świst kańczuga na szyi. Słowa
ostatnie gasiły światło.
Czasu nie da się wykreślić z ciała, ani obezwładnić. Można tylko
przekraczać granice i niepostrzeżenie
trącać się noskami butów, na ławce w pustym parku,
gdy ulewa miesza w głowie początki i końce świata.
Nie uwierzysz. Jak zwykle, na krawędzi i przy pierwszej kawie.
A dalej bezpiecznie samospełni się czysty,
słoneczny poranek.
Dodane przez Gloinnen
dnia 24.05.2023 11:51 ˇ
5 Komentarzy ·
376 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 24.05.2023 13:14
Dałbym jarzębinowe żarniki.
Wywalam /czytając /trzeci wers od końca.
Kończę tym;
poranek.
Na krawędzi, przy pierwszej kawie.
Pozdrawiam. |
dnia 24.05.2023 19:39
Relacja nie do pozazdroszczenia, gdy deszcz, jak świst kańczuga na szyi. Opisana ciekawie, z przestrzenią na domysły czytelnika. Dobrze, że zaczyna się od słowa zabliżniłeś, więc czyta się spokojniej. Podoba mi się filozoficzna konstatacja, że poranek pozostanie czysty, choć może to ironia. Pozdrawiam. |
dnia 24.05.2023 21:11
Dla mnie to obraz brnięcia przez starość "czasu nie da się wykreślić z ciała", tracenia sił, sprawności, pamięci, wszystkiego- czysty, słoneczny poranek- już będzie "po tamtej stronie". Przejmujący obraz. |
dnia 25.05.2023 06:37
Czyta się nieskomplikowanie, choć zanurzenie się w szczegóły demaskuje wątłą konstrukcję logiczną, bo JAKA to jest n.pora, ta po / bezlistnej / ?
Możnaby sądzić, że to czas wzrostu liści , więc wiosna, ale nie : mamy tutaj jarzębiny ; więc chodzi jedynie o pięknosłów .
/ Stopy zawsze były pierwsze / - to zdanie nie tylko siermiężne, niepoetyckie ale i niewiele wnoszące ( bo i cóż z tego wynika ? Jak INACZEJ spotkać człowieka; miałby on przyjść pozbawiony stóp? 😳
Nawet jeśli byłyby to jedynie odwiedziny we wspomnieniach, to obraz męskich stóp, butów daje średni efekt;
( a osobiście w ogóle unikam pisania o piętach, nogach, stopach itp.. .. noooo, chyba że w wierszach turpistycznych), ale kwestia smaku.
Właściwie to najważniejsza fraza, to : słowa gasiły światło. Musiały nieść ze sobą dojmujące rozczarowanie, skoro po nich zapadała ciemność; nadziei, złudzeń, oddalającego się uczucia, ale może i pustki, jaka towarzyszy słowom wypowiedzianym nagle.. .. w samotności.
/ Czasu nie da się wykreślić z ciała ani obezwładnić / - ta fraza tchnie oczywistością i przez to jest dość naiwna ; nie rozumiem potrzeby zamieszczania takich stwierdzeń w poezji; może w twórczości szkolnej, dydaktycznej dla młodzieży - tak, ale nie dla myślących dorosłych czytelników którzy szukają głębszych impulsów do przemyśleń.
/ Można tylko przekraczać granice / - to zdanie, jest pojemne i zawiera wiele obrazów w sobie; bo, czy chodzi o marzenia, pozwalające ulecieć PL- ce ponad gorzką rzeczywistość, o wspomnienia ( kiedy partnera już nie ma, a wciąż się / nie zabliźnił / )? Czy o irracjonalne wyobrażenie sobie wspólnego pobytu na ławce w parku, kiedy on.. ..może umarł?
Trącenie się / noskami butów / jest infantylne; to zdanie pensjonarskie; zamieniłabym na / czubkami butów / i wówczas jako dorosły czytelnik, rozumiem, że tekst jest też dla mnie.
Nie ukrywam, nie lubię u Autorki / szastania / przesadnymi, niewiele wnoszącymi skojarzeniami - jedynie dla efektu : tysiącami, milionami, tutaj : początki i końce świata.
Przesada zawsze tchnie nienaturalnością i ma niestety pusty wydźwięk; bo co to są początki i końce świata?
Domyślam się jednak, że tutaj ewentualnie bardzo uzależniona od relacji PL- ka albo ten świat / odzyskuje / gdy jest partner, choćby wymyślony, przypomniany - albo traci świat, gdy odzywa się rzeczywistość.
Na koniec : smutne wieczory w kontrze do optymistycznych ( ze swej natury ) - poranków ; dla mnie puenta jednak jest słaba, bo ma wydźwięk banalnego / przespania się z problemem/ , a to .. .. w sumie też jest to oczywistość bo każdy wie, że nowy dzień pozwala na inne spojrzenie na trudne sytuacje, sprowadzając tęskniących marzycieli do prozy rutynowych zadań i choć / krawędź / sugeruje stan nie do pozazdroszczenia, to wspomnienie kawy i beztroskiego poranka odbiera dramatyzm wcześniejszemu opisowi - słowem nie warto na przyszłość szastać / końcami świata/ jeśli wystarczy kawa i słoneczko, pozdr. |
dnia 31.05.2023 15:36
''Zabliźniłeś się we mnie, wiele dotknięć temu'' - tutaj zawarte są pytania i odpowiedzi na wszystkie następne słowa z wiersza. Opisany jest ból, droga i końcowy przystanek...
''Czasu nie da się wykreślić z ciała, ani obezwładnić'' - ano nie da, zawsze pozostaje tęsknota, zawsze kiedy się traci.
I tak naprawdę nic się przecież nie dzieje, słońce tak samo wstanie następnego dnia...
Bardzo mi się podoba wiersz, bardzo bliskie słowa...
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|