poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 26.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wiersz - tytuł: Nie wiadomo dokąd
 
Ci dwaj przybyli niespodzianie.
Poruszyli straganami. Cebulka tknięta,
papryka toczy się, ostro paląc

podniebienia. Poranek czeka
na koniec dnia. Gorącym przedpołudniem,
przy Kleparskim Rynku,

targuję się z sobą, szukając ostatniej
sprawiedliwej ceny.
Wówczas tych dwóch odeszło,

z pustymi siatkami.
 
Dodane przez Robert Furs dnia 14.04.2023 10:38 ˇ 26 Komentarzy · 597 Czytań · Drukuj
Komentarze
Robert Furs dnia 14.04.2023 10:38
proszę o przecinki i przycinki,
Grain dnia 14.04.2023 13:11
Podobno przy wejściu do warszawskiej Hali Mirowskiej jest stoisko, gdzie wszystko jest nawet kilkakrotnie droższe niż na sąsiednich. Odwiedzają je i kupują tam osoby żyjące w drogim państwie. Czasem nierzetelni dziennikarze i politycy i nie mam na myśli duetu Joński i Szczerba ze zubożonym imażem. Robert jak zwykle zabił ćwieka w końcówce. I nie jest to tania jatka. Wbrew temu, co napisałem, tekst nie tyka polityki, raczej braku przyzwoitości z chęci i chuci zysku pod każdą postacią.
A elektryki niech sami sobie kupują. Najwyższa pora reaktywować Izydora.
Pozdrawiam.
małgorzata sochoń dnia 14.04.2023 13:39
Dla mnie ten wiersz mógłby być próbą opisu zwycięstwa nad nagłą i niespodziewaną śmiercią.

"Poranek czeka/ na koniec dnia". Tak powinno być, naturalnie. Tymczasem wcale nie "na koniec dnia", a "gorącym przedpołudniem" (w środku życia!), podczas zwykłego robienia zakupów na Rynku nachodzą człowieka dwaj np. tacy: pan Ból w Klatce Piersiowej i pan Zawrót Głowy... I co robią? "Poruszają straganami". Lecz nie tylko tymi, na których cebulka i papryka w skrzynkach, ale też tymi wewnątrz człowieka.
Stragany falują, obraz tańczy, a wewnątrz człowieka zaczyna się targ:
Ile naprawdę warte jest moje życie? co dam, a czego nie oddam?
Ile mógłbym zapłacić, i - czym, żeby pan Ból w Klatce Piersiowej i pan Zawrót Głowy sobie poszli?
Targ przeciąga się.
Pan Ból w Klatce Piersiowej i pan Zawrót Głowy odchodzą "z pustymi siatkami".
Hura!
małgorzata sochoń dnia 14.04.2023 14:03
targuję się z sobą, szukając ostatniej
sprawiedliwej ceny

- możliwe, że wiersz przypomina o tym, że życie jest wartością bezcenną.
Grain dnia 14.04.2023 14:16
Ale popłynąłem z komentarzem. I jest mi niedobrze.
Robert Furs dnia 14.04.2023 14:40
Grain - przyjdzie pora i na Izydora, dzięki za refleksy, i nie przejmuj się, to tylko wiersz, pozdrawiam,
Robert Furs dnia 14.04.2023 14:52
małgorzata sochoń - wiersz, przynajmniej tak chciałem, jest alegorią, chociaż nie obyło się w tekście bez archetypów - zwykle, bardziej mnie cieszą, rodzące się dopiero poetyckie fakty, świeżutkie jak nowalijki, dzięki za refleksy, pozdrawiam cieplutko,
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 14.04.2023 16:42
Tekst przypomina mi o ostatnich wydarzeniach politycznych; wizycie Prezydenta Ukrainy i złożonych deklaracjach wobec polskiego biznesu, na udział w odbudowie Ukrainy. Wrażliwy temat stosunków polsko - ukraińskich każdy próbuje rozstrzygnąć w sumieniu - choć tak trudno o pozytywny bilans przy uwzględnieniu krwawej historii.. ..

Dwóch nieznajomych - to dla mnie Bracia Sołuńscy, którzy nas obdarowali Biblią w języku słowiańskim - głagolicy, będącej zaczynem pod późniejszą cyrylicę. O nich warto pamiętać i do ich dziedzictwa się odnosić, jako do pomostu łączącego wspólne relacje.
Serdeczności.
joan dnia 14.04.2023 18:15
Ciekawe, dokąd tych dwóch z pustymi siatkami odeszło? Może będą robić zamieszanie na innym targowisku? Lubię takie zagadki :)) Po odeszło raczej nie dałabym przecinka.
Alfred dnia 14.04.2023 19:44
żeby emocji
przeżyć troszeczkę
dobrze jest stragan
albo ławeczkę

do dyspozycji
swej mieć czasami
która afektem
potrafi mamić

Robercie jeśli nie Ty to kto?

Pozdrawiam serdecznie. ,,dasz radę ... PP na Ciebie liczy"
Życzę dużo zdrowia. 😊🐢🍻
Robert Furs dnia 14.04.2023 20:58
Dagny - dzięki za intrygujące rozszerzenie kontekstu wiersza o nowe wątki, pozdrawiam cieplutko,
Robert Furs dnia 14.04.2023 21:12
joan - myślę, że ta zagadka nie jest aż tak trudna, zwykle autor ma przewagę w interpretacji, ale bywa też przez nią ograniczony, czasami nawet staje się jej niewolnikiem, :( dzięki za przecinek, pozdrowionka,
Robert dnia 15.04.2023 13:37
"Poranek czeka na koniec dnia." Ładna fraza, ale neguje "wszystko co w środku dnia" i wieszczy jakiś fatalizm, a być może wydarzy się dużo dobrego, a siatki będą pełne życzliwości. Pozdrawiam
Robert Furs dnia 15.04.2023 14:07
Alfred - dzięki za życzenia, pozdrawiam serdecznie,
Robert Furs dnia 15.04.2023 14:10
Robert - rzeczywiście wiersz nie należy do tych optymistycznych,
a co wieszczy, pokaże przyszłość, fajnie, że wpadłeś i zostawiłeś ślad,
pozdrawiam,
silva dnia 15.04.2023 15:40
Cebulka i papryka - biel i czerwień - tu chyba znacząca, no i poszukiwanie ostatniej sprawiedliwej ceny budzi tyle skojarzeń, współczesnych i uniwersalnych... Pozdrawiam.
william riker dnia 18.04.2023 15:03
Bardzo dobry wiersz. Gratuluję i pozdrawiam.
Irena Michalska dnia 18.04.2023 23:06
Tytuł: Nie wiadomo dokąd, Kleparski Rynek oraz t a r g u j ę s i ę z s o b ą, a także z komentarza: poetyckie fakty świeżutkie jak nowalijki. Skupienie się na tych słowach kieruje moją uwagę na trudną sytuację PP, z którą zmaga się autor, stając się jej (zagadki) niewolnikiem. Jakoś mi niewesoło po tym komentarzu. Głupstwa piszesz, mówię do siebie. I uśmiecham się do strachu, który ma duże oczy. Pozdrawiam
Robert Furs dnia 19.04.2023 14:17
silva - znakomicie wychwyciłaś owe uniwersalne przystawki, dziękuję i pozdrawiam cieplutko,
Robert Furs dnia 19.04.2023 14:20
william riker - ciekaw jestem czy tę ocenę można przeliczyć na wartości warp, :) pozdrawiam GF,
Ewa Włodek dnia 19.04.2023 14:48
ostatnimi czasy przy wejściu na Kleparz usłyszałam, że dwie panie idą "pooglądać ceny". Czy wyszły z "pustymi siatkami" - nie wiem. Przepraszam za to trywialne skojarzenie po lekturze, ale było nachalnie pierwsze, nic na to nie poradzę, chyba się wystrzelałam z subtelności. A tak serio- serio to szczególnie do mnie przemówił finał, czyli ostatnia cząstka i zamknięcie. Ileż to razy targujemy się ze sobą, szukając sprawiedliwej ceny i nie bacząc na dwu, którzy summa summarum wyjdą z pustymi siatkami. Czy wyciągniemy z tego jakąś naukę?
Wiersz wielce do zamyślenia, Robercie, szczególnie w kwestii tych targów z samym sobą. Poczytałam z wielka przyjemnością. Pozdrawiam ciepło, Ewa
Gloinnen dnia 20.04.2023 12:18
Dużo już tutaj padło refleksji i skojarzeń, to ja tylko dodam, że wiersz podoba mi się.
Idąc tropem zaakcentowanym przez silvę - ta czerwień może być też krwią, na którą przecież nie ma, i nie powinno być sprawiedliwej ceny.

Pozdrawiam,
Glo.
Robert Furs dnia 20.04.2023 13:47
Irena Michalska - w podświadomości burzą się podprogowo senne fakty, podświadomości jednak się nie boję, bo i odważnie przyjmuję
na klatę ciosy klatę od rzeczywistości, :) póki co akceptowalne, pozdrawiam cieplutko,
Robert Furs dnia 20.04.2023 13:52
Ewa Włodek - niestety taka jest prawda, przyznaję się tu, że większość zakupów robię sam, i często przyglądam się ceną i nie tylko,
dzięki, za potwierdzenie, nawet tych mało poetyckich faktów, pozdrowionka,
Robert Furs dnia 20.04.2023 13:59
Gloinnen - jak zwykle, bardzo wnikliwie odczytujesz międzywiersza, pewno kursywa niepotrzebna, bo myślę, że; mój ci on - ten neologizm, pozdrowionka,
Robert Furs dnia 21.04.2023 16:48
pozdrawiam Was Drodzy Państwo, dziękuję wszystkim za; wpisy refleksje, uwagi :),
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67073253 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005