poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 26.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Filmowo
Kalkomania
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Wiersz - tytuł: Psalm wielkotygodniowy
Dlaczego zwiodłeś
brata naszego, Szymona,
przywykły do rozgardiaszu
rybackich przysiółków,
do ich pośpiechu
i niechlujności,
poczuł wiatr w żaglach,
gdy podczas wspólnej wieczerzy
wszyscy mówili naraz,
powtarzali, co usłyszeli,
przekręcali, bo do ich uszu
doszły tylko niektóre słowa,
szarpali się za rękawy,
wysyłali po coś najmłodszych,
ktoś maczał chleb w misie,
ktoś o coś pytał, ktoś milczał,
a ktoś nagle wychodził
jak łódź w galilejskie morze.
Dodane przez adaszewski dnia 08.04.2023 21:57 ˇ 17 Komentarzy · 486 Czytań · Drukuj
Komentarze
Grain dnia 09.04.2023 08:17
Niektórzy z nudów, gorąca w sobie żenią się, inni po logistyce szukają ładunku kamienia filozoficznego dla przewoźników. Wszystko wskazuje na to, że nim się zjawią goście, znowu będę musiał pozmywać.
Pozdrowienia od Garou.
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 09.04.2023 10:03
Poezja moralizująca , to taki szczególny rodzaj kąpieli duchowej, w której najpierw odmaka sam Autor( ka) .. ..co dla tych, którzy wolą świeży zdrój? Iść pod prąd, szukać źródła.
pozdr.
Robert Furs dnia 09.04.2023 10:51
 
wiersz uznałem za ciekawy, jako że lubię tę tematykę,
ale w podanej formie, że mi się czytał,
dopiero zmiana interpunkcji i układu wersów,
pozwoliła mi bez zgrzytów, przeczytać twój tekst,
pozdrawiam,
 

Dlaczego zwiodłeś brata naszego, Szymona?
Przywykły do rozgardiaszu rybackich przysiółków,
do ich pośpiechu i niechlujności,
poczuł wiatr w żaglach,
gdy podczas wspólnej wieczerzy
wszyscy:
mówili naraz,
powtarzali, co usłyszeli,
przekręcali, bo do ich uszu doszły tylko niektóre słowa,
szarpali się za rękawy,
wysyłali po coś najmłodszych.
Ktoś maczał chleb w misie,
ktoś o coś pytał,
ktoś milczał,
a ktoś nagle wychodził, jak łódź, w galilejskie morze.
Robert Furs dnia 09.04.2023 10:52
*żę = źle,
silva dnia 09.04.2023 11:40
Ileż da się pomyśleć, analizując te na pozór proste czynności zebranych w tak ważnym miejscu... Doskonała puenta. Przypomniałeś mi wiersz R. Kunze, gdzie już czekają statki, by ponownie wypłynąć... Pozdrawiam.
Milianna dnia 09.04.2023 14:28
Puenta doskonala. A i sam tekst, opisujący z pozornym
spokojem czas i wieczerzę bardzo mi odpowiada.
Wiktor Mazurkiewicz dnia 09.04.2023 17:38
To jest wiersz, który czytany przy śniadaniu, każe do siebie wrócić
przy kolacji, i wróciłem. A wróciłem, żeby podumać dlaczego ktoś nagle wyszedł; możliwości jest kilka, odpada ktoś znudzony, gdyż znudzony raczej nie wychodzi nagle.
Raptownie wychodzi ktoś, komu nie odpowiada taki rejwach. Jednak wg mego osobistego... wyszedł ktoś zawiedziony, a nawet podenerwowany. Ale to takie moje. Dziękuję Panie Adaszewski. Pozdrowienia.
Grain dnia 09.04.2023 17:53
To przypomina pisaninę w Wyborczej o tym, jak to Judasz został zdradzony przez pozostałych Apostołów. Może to nawet była inspiracja do uderzenia w ten pierwszy populizm. Niezbadane są wyroki na Boga. Ale od czego mamy wolność wypowiedzi, literaturę i lajkpopisarzy.
Już pozmywałem. Garou.
adaszewski dnia 09.04.2023 20:26
Afirmacja Piotra w czasie ataku ba JP2, to faktycznie czysta Wyborcza. Grain, Ty to masz przenikliwy umysł!
Grain dnia 09.04.2023 21:34
Jaka afirmacja? Tekst chaotyczny, bez ciągu logicznego, podany tak zmyślnie, że każda babka może sobie wróżyć jak chce.
I ta końcówka, która niedopowiedziana niczego nie wnosi. Robi za tani efekt.
Nie mam obowiązku ani potrzeby litować się nad autorem.
Wiktor Mazurkiewicz dnia 10.04.2023 05:43
Aneks do mojego komentarza czyli skromne 2 grosze, bo nie znoszę gadulstwa;
"Przykazanie ósme: wiersz niechaj będzie niedosłowny, niedomówiony i otwarty" - z dekalogu Leszka Żulińskiego
i 2-gi grosz -
"Zrozumienie jest śmiercią wiersza" - Jerzy Szymik.
Pozdrowionka dyngusowo-śmigusowe.
adaszewski dnia 10.04.2023 06:13
Wiktorze, bardzo dziękuję, warto przypomnieć to, co najważniejsze, bo często bywa pomijane błędnie odbierane jako banalne.

Grain, weź się na coś zdecyduj. Wiersz Ci się nie podoba, krytykuj, ile wlezie. Nie lituj się nawet przez chwilę. Ale Ty go w poprzednim swoim komentarzu przypisałeś do "pewnej opcji". Może nie zauważyłeś, ale PRL na szczęście się już skończył, a wraz z nim przymus przypisywania wszystkim "pozycji ideowych" , z jakich się wypowiadają.
Grain dnia 10.04.2023 06:34
Jak zdeklarowany lewak z ciągotami ku masonerii, pisze o afirmacji Szymona Piotra to ja to traktuję taki tekst jak na to zasługuje. Z buta. Autor chciał się zabawić, dowartościować. Nie ze mną te numery.
Milianna dnia 10.04.2023 08:14
Czytam nowe komentarze...
Nie zgadzam się z tym, że tekst jest chaotyczny. Jest jak najbardziej pełen logiki.
Ktoś wyszedł...
To jest bardzo otwarta puenta i swietnie.
Mogł wyjśc, bo zwątpił. Mógł wyjść, bo chciał w samotności przetrawić to co się wydarza. Mógł odejść do wieczności...
Dla mnie wyjście w dal bezkresną, jak galilejskie morze, jest wyjściem świadomym, by swoją łódź prowadzić swoją wolną wolą. Posiadając jednocześnie pewną wiedzę (z tego spotkania) o żeglowaniu:)

Nie znajduję tu nic, czym Autor mógłby się dowartosciowywać.
adaszewski dnia 10.04.2023 10:08
Milianno, bardzo dziękuję.
małgorzata sochoń dnia 11.04.2023 08:37
Wiersz odbieram go jako ukryty hołd dla tych wszystkich "szaleńców", "pasjonatów", "odmieńców", którzy nagle poczuli swoje powołanie, zrozumieli, jak ma wyglądać ich życie i łapią wiatr w żagle, ten dziwny wiatr, który na nich "spadł" jak przeznaczenie i popchnął do działania.
Nie tylko Szymon, męczennik, jest bohaterem tego wiersza. Ale też wielu innych. Np. Vincent van Gogh. Np. Cyprian Kamil Norwid. Wittgenstein.
I wielu innych samotników, których życie - głównie z powodu tego wiatru w żagle - było pełne cierpienia, bólu.
Czy zostali naprawdę zwiedzeni? Przez Boga, przez idee, przez swoje wizje?
Nasza ocena zawsze będzie osobista i z perspektywy własnych rozczarowań lub oczarowań.

Wiersz odbieram jako - jak napisałam - ukryty hołd.

Przejmująco piękny.
Gloinnen dnia 15.04.2023 21:09
No tak, ale jeżeli Piotr został "zwiedziony", to jaki sens ma to wszystko?

Pozdrawiam,
Glo
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72055792 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005