|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Obiekcja |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 30.03.2023 22:22
proszę o przecinki i przycinki, |
dnia 31.03.2023 02:46
W górach nie można krzyczeć, to rodzi lawiny. Skoro nie wierzą i nie ma na szczycie krzyża, trzeba się wspiąć - aby go tam umieścić. Stąd tyle wspinaczy. Nawet to wspinanie można przyrównać do wyścigu szczurów. Natura ludzka - zdobyć górę - na różne sposoby i w wielu dziedzinach. Niestety, często się zdarza, że WSPINACZ źle kończy, lądując pod najniższym szczeblem drabiny wiodącej na szczyt.
Człowiek, w szerokim znaczeniu, jest "nie napasiony". Ale to ma dobre strony, gdyż dzięki temu ulepsza swój żywot - choćby przez odkrycia naukowe.
Świetnie ująłeś szerokie pojęcie wspinania się i porażek.
Jeszcze dodam - "tam na szczycie nie ma żadnego krzyża", gdyż ten właśnie szczyt jeszcze nie zdobyty, a zdobywcy go dźwigają i wraz z nim spadają w przepaść. Ludzkość nigdy nie osiągnie maksimum wiedzy, zawsze będzie dążyć do odkrycia tajemnic. |
dnia 31.03.2023 05:32
Powiedzieć, że w pierwszej chwili pomyślałem o Giewoncie, to za mało, o wiele za mało.
A wymądrzać się to za dużo i raczej bez związku z zamysłem osoby mającej kontakt z niejakim Izydorem. Może to forma przypadkowych lub nie Wielkanocnych rekolekcji himalaistów, z którymi mi nie po drodze. I sam nie wiem, dlaczego lubię ten kawałek. Pozdrawiam.
https://www.youtube.com/watch?v=dmeRyjuVYSY |
dnia 31.03.2023 05:50
(...) tam na szczycie
nie żadnego krzyża.
...? |
dnia 31.03.2023 06:47
Ciekawe nawiązanie do Golgoty i jej uwspółcześnienie/ zuniwersalizowanie. Troska Matki zawsze pozostaje ta sama, a pomieszane języki (wieża Babel) nadal są zagrożeniem... Przecinek po Rodzicielko i synku, bo to wołacze. Chyba zniknęło nie ma żadnego. Pozdrawiam. |
dnia 31.03.2023 09:50
Wiersz jest oryginalny , ciekawy, bo wieloznaczny, choć niekoniecznie w moim guście - gdyż Autor postarał się nazbyt wyzerować swoje własne emocje, ograniczając się tylko do odtworzenia pewnej znamiennej sceny.
Na początek - interesująca jest bliskość słów : krzyż i krzyk ( pewnie zamierzona, jak znam Autora).
Nie ma góry bez krzyża, i krzyża bez krzyku. Doświadczenie szczytów jest tylko dla osobników mocnych ; - ci którzy zostali nim obdarzeni i / obarczeni / umieli, albo uczą się nie krzyczeć.
Jezus swój krzyż uniósł, ale to my nadajemy temu sens każdego dnia.
Wzrusza mnie Matka, próbująca powstrzymać Syna - w relacji Jezus - Maria - gdyż wypada tutaj bardzo / ludzko / ze swoimi matczynymi obawami.
Ale wielkie dzieła i powołania wymagają od nas czasami nadludzkiej odwagi i to za nią trzeba podążać.
Donośny głos - może odbijać : wibrujące echo; więc / głos / odbija / krzyk / - tutaj mi nie pasuje, zwłaszcza że pojedyncze sylaby - to jasny przykład echa .
/ Rodzicielko / - brzmi archaicznie i przez to : albo prześmiewczo, albo pretensjonalnie. Zwrot / Matko / - brzmiałby naturalniej. Pozdrawiam miło. |
dnia 31.03.2023 09:59
Kazimiera Szczykutowicz - bardzo dziękuję, za tak szeroki komentarz :) - więcej w nim słów niż w moim wierszu, pozdrawiam cieplutko, |
dnia 31.03.2023 10:03
moderator4 - dziękuję za uzupełnienie przecinków, ale przede wszystkim za cierpliwość w poprawianiu moich wielbłądków, :) pozdrawiam, |
dnia 31.03.2023 13:21
Grain - ścieżki są różne, ale i tak cieszy mnie, że znalazłeś niezależną od mojego wiersza alternatywę, bo to przecież ważne, by mieć niezależne zdanie, nie tylko o słowach, :) pozdrawiam, |
dnia 31.03.2023 13:23
Mithotyn - doceniam spostrzegawczość, |
dnia 31.03.2023 14:46
Robercie, ja uważam, że dobrze napisany wiersz może mieć bardzo obszerną interpretację. |
dnia 31.03.2023 14:55
silva - bardzo dziękuję i Twoją refleksję, moja zaś refleksja brzmi: cóż ja bym zrobił, gdyby Cię nie było na PP, jesteś nieoceniona, pozdrawiam cieplutko, |
dnia 31.03.2023 14:56
Dagny - w wierszach nie nawet staram się trafiać w guściki czy gusta, byłoby to dla mnie
swoistą prostytucją którą nie tyle, że się brzydzę, co na pewno unikam, mój tekst
przedewszystkim ma podobać się mnie, jesli oddziałowuje na innych to jest to
(jego) wartość dodana, wiele moich wierszy na trafia do innych, ale z tym da się żyć,
gdyż Autor postarał się nazbyt wyzerować swoje własne emocje, - zapewniam Autor to nie zombie -
ale wierszy nie bronię, nigdy też nie wyjasniam ich treści, ani zabiegów jakie zastosowałem
w tekście, w ten sposób unikam zbędnych (często głpuawych) polemik, ale chętnie czytam uwagi,
bo one pozwalają mi, bliżej poznać czytelnika, bo (swój) wiersz zwykle znam osobiście, dzięki
za wpisik, pozdrawiam, |
dnia 31.03.2023 15:09
Kazimiera Szczykutowicz - to nie był to zarzut, moim celem jest wywołać maksimum refleksji minimalną ilością słów, i w Twoim przypadku,
cel osiągnąłem z naddatkiem, miłego dnia życzę, |
dnia 31.03.2023 15:29
Pogoń za iluzją, która w efekcie końcowym doprowadza do upadku z krzykiem do podnóżka Matki.
Niestety taka rzeczywistość. Pozdrawiam :) |
dnia 31.03.2023 15:47
Robercie - ucieszyła mnie Twoja odpowiedź :)
Na pisanie w zgodzie jedynie własnym przekonaniem i wyobrażeniem o dziele ( a nie, - pisaniem tekstów czy utworów - które / muszą się podobać/ ) , mogą sobie pozwolić jedynie suwerenni mentalnie Twórcy.
Dla mnie - (uczącej się tutaj hobbystki) - jest to cel, który przyświeca mi od lat(!) na profesjonalnej drodze muzycznej.
Wiem, jednak, że są subtelne parametry tego / nie - patrzenia / w drugą stronę i przykładem na skrajny indywidualizm artystyczny niech będzie tutaj słynny dyrygent, który wykonując z orkiestrą w Izraelu utwory Wagnera - przyprawił mnóstwo ludzi o ból wspomnień ( gazowani ginęli przy obozowych wykonaniach dzieł Wagnera) i zadbał o niemały skandal.
Pozdrawiam ;) |
dnia 01.04.2023 00:35
W mojej ocenie wiersz jest bardzo udany.
Podoba mi się w nim to, z jaką precyzją operujesz ładunkiem emocjonalnym, tak żeby nie przeszarżować, ale żeby nie wyszło też zbyt "sucho". Według mnie tekst jest pod tym względem dobrze wyważony.
Krzyż - ze swoimi konotacjami religijnymi - można interpretować jako coś, co nadaje wysiłkowi, trudom (wspinaczka może symbolizować osobiste aspiracje, ale też cierpienie) - sens. Wtedy nie mamy do czynienia ze spontanicznym biegiem szaleńca pod górę, ale ze świadomym wyborem, aby zrealizować cel, wypełnić jakieś posłannictwo.
Skoro nie ma krzyża - bohater liryczny po prostu daje się ponieść - jak Ikar - własnym pragnieniom, próbuje - być może - w swoim zapale - być równy bogom (Bogu).
Właśnie na kształt tego szaleńca, porwanego wewnętrznym niepokojem, ogniem.
I wówczas następuje jego upadek (pomieszane języki - wiadomo.)
Matki (w tym Matka Jezusa) zawsze pozostają na marginesie wyborów swoich synów, albo nie mają wpływu na fatum. Choć doświadczają konsekwencji.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 01.04.2023 02:36
joan - dzięki za wpisik, pozdrawiam cieplutko, |
dnia 01.04.2023 02:48
Dagny - toteż zapewniam: mój wiersz jest pełen emocji, jeżeli nie udało mi ich znacząco uwypuklić, to oczywiście moja wina - mam też
nadzieję, że nie rani on czyichkolwiek uczuć, dzięki za powrót, |
dnia 01.04.2023 03:14
.. .. a humorystycznie kończąc .. ., to powiem, że czasem to - Rodzicielki biegną pod górę, choć synowie może nawet chętnie by je powstrzymali - i tak mnie - udało się niedawno przygotować i doprowadzić swojego syna do finału światowego konkursu.
Warto zdobywać góry!
pozdrowionka :)) |
dnia 01.04.2023 06:00
Bardzo poważna sprawa, łoj jak poważna sprawa, no nie, aż taka poważna sprawa. Spuściłbym z tonu, porzucił granity i Pramatki... |
dnia 01.04.2023 11:44
Gloinnen - to ważny dla mnie komentarz, bo uświadamia mi, że czas który poświęciłem, nie został stracony - nie upadł głucho, :) dziękuje i pozdrawiam, |
dnia 01.04.2023 11:55
adaszewski - ano, ważna, zwykle tego nie robię ale tu się pokuszę;
mój wiersz to polemika z innym autorem, w tytule nie ujawniłem; nazwiska
ani tytułu wiersza do którego odnoszę swoje opinie, stąd też wiersz jest
zamierzoną stylizacją, okraszoną kontrolowanym patosem, charakterystycznym dla epoki autora z którym prowadzę tę retoryczną dyskusję - wykpić można wszystko, trudniej powiedzieć coś mądrego, :) |
dnia 01.04.2023 14:50
Stronię od mówienia czegoś mądrego, bo ci, którzy chętnie podejmują się takiego zadania, zazwyczaj są nie do zniesienia.
Polemika z innym autorem? Zawstydziłeś mnie. Serio. Nie kpię, o drogę pytam. Bardzo mnie ciekawi z jakim. Sam się domyśleć nie potrafię, co za wstyd. Wiesz, że takie polemiki to moja nieukrywana słabość. W takich polemikach wszystko jest dozwolona, a już na pewno patos. Oddaję honor i czekam na wskazanie owego interlokutora. |
dnia 01.04.2023 15:09
adaszewski |
dnia 01.04.2023 15:17
adaszewski - Stronię od mówienia czegoś mądrego - skoro sam Pan mówisz, to przecież nie będę się sprzeczał, pewno tak jest, ale to nie mój już problem, |
dnia 01.04.2023 16:50
No tak, więc to by było na tyle... |
dnia 01.04.2023 17:01
adaszewski - no tak, sam stwierdzasz że: domyślnym nie jesteś,
a mnie szkoda czasu na głupawki, |
dnia 01.04.2023 17:08
Głupia prośba spotkała się z mądrą odpowiedzią... Tylko po coś tłumaczył, skoro szkoda Ci czasu na prostytucję rozmowy z czytelnikiem? |
dnia 01.04.2023 17:33
adaszewski - gdzieżeś owe mądrości wyczytał w Trybunie Ludu, no tak czytanie ze zrozumieniem to dzisiaj problem cywilizacyjny, :) wróć do mojego odpowiedzi której udzieliłem Dagny, i przeczytaj jeszcze raz, nie wiem czy pomoże, skoro trudności masz z domyślnością, ale proponuję, chociaż nie jestem pewien czy warto, |
dnia 01.04.2023 17:34
*do mojej |
dnia 04.04.2023 13:15
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 06.04.2023 14:40
william riker - pozdrawiam GF, :) |
dnia 06.04.2023 14:41
pozdrawiam Was Drodzy Państwo, dziękuję wszystkim za; wpisy refleksje, uwagi :), |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 22
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|