|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: i odpuść nam |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 04.03.2023 23:04
Tym razem ten wiersz jakoś do mnie nie przemawia.
W kontekście ostatnich wydarzeń "wiara pod gruzami" i "rozstępowanie się ziemi" musi przywoływać bardzo konkretne odniesienia, a utwór chyba jest o czymś innym.
Chyba jednak nie o kimś, kto zginął/nie żyje, choć o rozstaniu na pewno.
Dużo tu fragmentów, moim zdaniem, wtórnych, zbyt dosłownych i sytuujących się na granicy patosu, albo co najmniej jakiegoś przewrażliwienia.
"wiara pod gruzami", "serce bije bezpowrotnie" ---> really?
"jego blask będzie twoją chwałą", "zwątpienie czyni nas słabymi", "jeśli taka twoja wola" ---> ten modlitewny charakter ociera się o egzaltację.
Fragment z chlebem całkiem, całkiem.
Chociaż, jeśli mówimy od zerwaniu więzi, to nigdy nie będzie budowania nowego na starym (jakkolwiek w wierszu brzmi to efektownie).
" będę tu
kołysząc się na krawędzi bezkresnego błękitu" - bezkresny błękit wypada wybitnie kiczowato.
"będę tu" -> czyli gdzie?
W jakiejś hipotetycznej czasoprzestrzeni, do której adresat będzie mógł powracać?
Coś jak zawieszenie w próżni. Z tym, że ten brak przyzwolenia na dalszy bieg czasu nie dotyczy adresata, tylko peelki. On rusza w swoją drogę. Jej czas się zatrzymał - dla niego i przez niego.
Podsumowując - wyszło przeciętnie, czytałam dużo lepszych Twoich wierszy.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 05.03.2023 03:36
Czytanie tego wiersza - modlitwy, było dla mnie doznaniem oczyszczającym.
Pamiętam Twoje dawne teksty - apostrofy do Piotra i to, że wszystkie cechowała prostota i prawdziwie chrześcijańska pokora.
Nie ma tu dla mnie żadnego patosu; jest głęboka wiara i w prostych słowach wyrażona troska nad biegiem spraw - rozumianym przynajmniej dwuznacznie - w odniesieniu dosłownym - do wydarzeń na Bliskim Wschodzie, i metaforycznie, jako np. niepowodzenia w relacjach (?), ( jeden dom / upada / ale życie trwa nadal ; tworzony jest gdzieś kolejny), pozdrawiam serdecznie :), D. |
dnia 05.03.2023 07:32
Przejmujący tekst. |
dnia 05.03.2023 10:16
Wiersz o tragedii nie do wyobrażenia i niewyobrażalnych efektach tej tragedii. "Pod gruzami (...) zostawiłam ci bochenek chleba (...), weź go".
Trudno tak po prostu "wziąć", dotknąc i objąć dłonią coś, co jest pod gruzami.
W efekcie nadzieja staje się ograniczona, jak ten, do tej pory, bezkresny błekit.
Bezkresny, czyli niczym nieograniczony, bez początku, bez końca, nagle się zamyka. Gdzieś powstaje jego... krawędź:
będę tu
kołysząc się na krawędzi bezkresnego błękitu
Krawędź czegoś bezkresnego robi zawsze wrażenie. |
dnia 05.03.2023 10:59
(Ale wiersz miejscami troszkę przypomina szkic. Myślę, że jeszcze do dopracowania). |
dnia 05.03.2023 22:22
wiersz odczytuję jak tęsknotę za: Nowym Niebem i Nowym Ziemią - ta jednak, jak obiecuje Dobre Słowo nastąpi po Armagedonie, nie wątpmy, w wierze nasza siła, :) pozdrawiam Autorkę, |
dnia 06.03.2023 14:38
Poruszający wiersz, bo zakotwiczony w niedawnych wydarzeniach, a jednocześnie uniwersalny... Tyle że, co do zwątpienia - dyskutowałabym, wg T. Halika, tylko to, co chwiejne jest trwałe. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 37
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|