|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Nocna zmiana |
|
|
Diabli nadali ten hotel i ten pokój,
mamroczę pod nosem, otrzepując buty
z gruboziarnistej zmarzliny. Nad głową
kłębi się zadymiony wieczór, udający odświętność.
Bardzo chciałam być przy tym, ale nie spodziewałam się
takiego przeciągu w niebieskawych półmrokach
korytarzy, ani że zgryźliwa zima zbyt mocno da w kość.
Idźcie już stąd, mówię do tych, których nie widać,
lecz wiem że czają się po kątach natrętnymi
słowami evergreenów. Odejdź, Arizono, uciekaj, Grigorij,
odganiam, wymiatam wraz z wilgotnym puchem pajęczyn.
Już nie jesteś sam na sam z nimi. Powietrze chwilowo
jakby lżejsze, łagodnie przejrzyste,
Z kryształowego żyrandola na twoje łóżko skapuje
ciemne, oleiste światło.
Każdy oddech musisz teraz wykopać
spod płóciennej bieli prześcieradła
rękami szukającymi nie wiadomo czego.
Otworzę ci okno, popatrz sobie na dach
sąsiedniego domu i na tamten topniejący nawis
śniegu nad rynną. Teraz tylko twój wzrok
powstrzymuje go przed ześlizgnięciem się
z niestabilnych gontów.
Podkładam koc pod nogi, owijam i wygładzam,
powtarzając: może to coś da. Jeszcze wstaję,
by nalać wody do szklanki; zwilżę nam chociaż usta,
gdy czuwanie drapie w gardle.
I wtedy nieoczekiwanie, za plecami słyszę,
jak ten cholerny nawis zsuwa się po gzymsie
i rozbija miękkim uderzeniem o chodnik
Dodane przez Gloinnen
dnia 25.02.2023 11:08 ˇ
10 Komentarzy ·
485 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.02.2023 12:49
Gdyby to była moja żona, po takiej relacji pożałowałbym, że dałem jej kluczyki od samochodu. Pozdrawiam. |
dnia 25.02.2023 14:25
Ciekawie i sugestywnie opisane to, co zdarzyło się tuż przed zamknięciem oczu... I ta bezsilność, bo tylko twój wzrok mógł powstrzymać nieuniknione... Pozdrawiam. |
dnia 25.02.2023 15:17
Grain - Twoja żona chyba byłaby obecna przy Twoim odchodzeniu, po co miałaby być obecna przy cudzych?(też coś!?)
silva - dziękuję :) |
dnia 25.02.2023 15:47
Ten wiersz zdecydowanie najbardziej przypadł mi do gustu ze wszystkich Twoich ostatnio czytanych, Glo :))
W porównaniu z wcześniejszymi,( pomimo szczegółowego opisu z dużą ilością detali) ,narracja pozbawiona jest nachalności, tej która mi wcześniej przeszkadzała.
Jest klimatycznie, w pewnym sensie surowo, ( wieczór, zima, obce miejsce i to co najważniejsze, czyli czas grający przeciw nam.. .. ), a czytelnik podąża ostrożnie za rozwojem wypadków - i jest wyraźna to zmiana jakościowa.
Pierwsza strofa, do odchudzenia, a trzecia i ostatnia - piękne!
Serdeczności, D. :)) |
dnia 25.02.2023 15:48
Obraz wart wiersza, ale wiersz rozpełzł się, być może niepotrzebnie, a być może pięknie. Pozostaję w dysonansie, powiedzmy: poznawczym. |
dnia 25.02.2023 18:20
Po podpowiedziach wiersz dotarł do mnie. Nie umiem czytać. Niedobrze z mojej strony.
Przepraszam. |
dnia 26.02.2023 09:30
Obraz z puenty, do którego zmierza całość, robi wrażenie. Ten nawis, w którym mieści się też nastrój osoby mówiącej w wierszu (ale nie tylko nastrój), rozbija się całym swoim namokniętym ciężarem niejako na życzenie osoby leżącej w łóżku. Wydaje się, że ta osoba skupiwszy spojrzenie, a może tylko myśli, na tym ciężarze, wywołała jego stoczenie się, zsunięcie, dosyć głośne. I nie do zatrzymania. Taki koniec. |
dnia 26.02.2023 10:27
Nie "nie do zatrzymania", a "nie do odwołania". Bo ostatecznie uderzenie o chodnik było "zatrzymaniem". |
dnia 27.02.2023 16:24
przeczytałem tekst bez zająknięcia, dla mnie jednak w poezji liczy się stosunek ilości słów do wrażeń, a ten wypada na moją niekorzyść,
nie twierdzę jednak, że czas przy czytaniu tego wiersza, to czas stracony, pozdrowionka cieplutkie, |
dnia 01.03.2023 21:38
Nieźle napisany. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 26
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|