|
dnia 01.02.2023 08:27
"teraz nigdzie nas nie ma", a jednak jesteśmy - chociażby w wierszu. Piękny, refleksyjny. |
dnia 01.02.2023 08:41
Poezja, mowa, język... Nie wiadomo - nowe możliwości, nowe światy, czy stare więzienie? |
dnia 01.02.2023 08:51
Poczytałam z wielką przyjemnością, szalenie mi się podoba to przenikanie znaczeń subtelnego erotyku, wiersza autotematycznego i uniwersalnej treści o niemożności słów. Jeśli Ty tego nie zamieścisz w wątku Co to jest poezja?, ja chciałabym to zrobić. Literówka w są ja/jak. Pozdrawiam. |
dnia 01.02.2023 09:56
Kazimiero, bardzo dziękuję za komentarz.
Adaszewski, dzięki za słowo.
Silva, bywam tutaj raz za czas i prawdę mówiąc nie wiem że jest taki wątek i gdzie. Jeśli uważasz, że wiersz się nadaje, by go tam umieścić, czyń swoją powinność. Pięknie Ci dziękuję za tak cenne słowa komentarza.
Mam nadzieję że Pan Moderator zlikwiduje literówkę. Panie Moderatorze? |
dnia 01.02.2023 10:03
Klimat wiersza jest bardzo mi bliski, gdyż przenika się w nim warstwa fizykalna i językowo-semantyczna. To niesamowite (dla mnie) wrażenie, gdy inny Autor dotyka tych samych obszarów i ma na nie niemalże identyczne spojrzenie.
Erotyzm opowiada się tutaj przez znaczenia słów, po części też przez akt twórczy (w zakresie używania języka), a może jest całkiem odwrotnie?
"gorące ślady intensywności" - zabłąkały się do wiersza, mam nadzieję, jedynie przez przypadek.
"pleonazm
który wraz z bezczasem obraca nas
w resztki siebie" - pleonazm, bo jedno powtarza się w drugim. (dramatis personae). Chciałabym, aby to była właściwa interpretacja.
"z jednego żebra wyłuskiwać treść" - nawiązanie do aktu stworzenia (kobiety), oczywiście. Tym razem to język (w sensie lingwistycznym) stwarza Ewę w Adamie. Kreatywna siła słowa bardzo mocno została tu zaakcentowana. A skoro kobieta tęskni, to znaczy, że wciąż pragnie rodzić się na nowo, choć nie inaczej, jak przez poetyckie frazy...
"przecież już kiedyś byliśmy
na obraz i podobieństwo
w środku wiersza w powtarzalności
słów i oddechów" - to w zasadzie już powtarzanie tego, co było powiedziane wcześniej, z przesunięciem środka ciężkości na wiersz jako czasoprzestrzeń.
Bo tylko w jego granicach Ewa i Adam mogli się naprawdę dopełnić, czy wręcz - spełnić w swojej pierwotnej jedności.
"byliśmy na końcu języka" - to już jest wtórne, zastanowiłabym się, jak to przebudować.
Bardziej w kierunku "końca języka" jako ultima thule, naturalnie.
Końcówka sugeruje, że z końcem wiersza kończy się również intymność, możliwa jedynie w przestrzeni poetyckiej, nierzeczywistej.
Całość ociera się, oczywiście, o Wittgensteina.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 01.02.2023 12:36
"Oddaleni o jeden wiersz", to także mocno przybliżeni. Wiersz w Twoim utworze można zobaczyć także jako fragment taśmy dwustronnie przylepnej.
"Oddaleni o jeszcze jeden wiersz", to jak "połączeni jeszcze jednym fragmentem" tej taśmy.
Taka taśma przykleja do siebie świat, łączy, ale jeśli wniknąć między te klejące warstwy - znika się. Staje się niewidocznym. A jednocześnie staje się bazą. Żebrem. |
dnia 01.02.2023 13:58
Czytało się znakomicie :))) to przywilej i zaproszenie dla odbiorcy, gdy może dotknąć w pozbawionym pozy, szczerym wierszu - wrażliwości Poety, ( tutaj : z jego wątpliwościami).
Mam problem z cytatem, gdyż tekst wyraża tęsknotą za minioną namiętnością - a ta jest dla mnie równoznaczna z jej afirmacją, więc, raczej .. ..pochwała namiętności, ( niż jej dosłowne piętnowanie ).
Pierwsza strofa niepokoi; modlitwa porusza się w tych obszarach co kamuflaż i rebus ( skoro jej nie odróżniamy), a to jej nie wróży najlepiej .
Kształty - jako / gorące ślady intensywności/ - kłócą się nieco. Ślad stygnie szybko, chwilę później jest nawiązanie do treści, która miałaby być / wyłuskana /, podejrzewam nieśmiało, że to ona dopiero zwiększyłaby prawdziwą temperaturę relacji.
Pięknie :)
nawet bez żalu zrezygnowałam z frazy, która by się niechcący powtórzyła w moim nowym wierszu, gdyż u Ciebie brzmi ładniej :))), pozdrawiam serdecznie, D. |
dnia 01.02.2023 20:10
Literówkę usunąłem.
Pozdrawiam. |
dnia 02.02.2023 10:42
fajny pomysł, a co najważniejsze - dobry wiersz, pozdrowionka, |
dnia 02.02.2023 16:14
Glo, serdecznie Ci dziękuję za tak rozbudowany komentarz. Napracowałaś się i bardzo to doceniam. Rozebrałaś ten wiersz naprawdę z niezwykłą precyzją i starannością. Jestem zaskoczona trafnością Twoich spostrzeżeń, być może faktycznie mamy w tych obszarach bardzo podobną wrażliwość.
Wers: gorące ślady intensywności... no cóż... wiem jak brzmi i długo się nad nim zastanawiałam. Skłamałabym mówiąc, że się zaplątał. Zostawiłam go w takim kształcie świadomie. Być może, a raczej na pewno mnie poniosło:) Tyle gwoli usprawiedliwienia:) Pozdrawiam
Małgosiu, dziękuję bardzo za ciekawy komentarz. Dużo w nim Twojej wrażliwości. Twoje spojrzenie jest dla mnie bardzo ważne. Pozdrawiam.
Dagny, dziękuję, że zajrzałaś i doceniłaś twór.
Co do cytatu. króciutko: bardzo mnie dotknął, chodził za mną dopóki nie dałam mu się rozwinąć, dopóki nie uświadomiłam sobie, że to prawda.
To co nas napędza, co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi, że tęsknimy, potrafi również bardzo mocno i głęboko nas (z)demolować, zwłaszcza w sytuacji, kiedy wszystko diametralnie się zmienia, kiedy uświadomimy sobie, że to już nigdy więcej się nie powtórzy, nigdy. Tęsknota wówczas ma zupełnie inny wymiar, inną postać (brakuje mi nawet właściwego słowa żeby to określić) To nie tyle piętnowanie namiętności, co doświadczenie poznania ich z zupełnie innej strony. Za namiętnościami mogą stać różne potrzeby, nie tylko popęd, czy biologia. Dziękuję, że zechciałaś podzielić się swoimi przemyśleniami. Lubię Twoje komentarze. Serdeczności.
Panie Moderatorze, dziękuję.
Robercie, bardzo mi miło, że zajrzałeś, poczytałeś i zostawiłeś ślad. Pozdrawiam. |
|
|