|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Świniobicie |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 22.01.2023 23:08
Świniobicie
Ojciec ciągnął słowa za szczotką ryżową,
nawet po mojej sparzonej wieczorami skórze.
Tłumaczył i pokazywał zgrubiałymi dłońmi
na ostygłej tuszy, co można i lepiej rozdzielać bez ostrza.
Z błony fotografii uśmiecha się dobroduszna twarz,
jakby wiózł w burtach furmanki niejednego gościńca.
Może nawet mohorycz, chowaną w długich cholewach
jego butów w sieni. Jak już dogonię wstyd. |
dnia 23.01.2023 06:26
Dlaczego - "Jak już dogonię wstyd"? Czy pl wstydzi się zabijania świń? Czy nie je mięsa, tak smakowitego? |
dnia 23.01.2023 09:38
Grainku - druga wersja👍,
rozumiem, że szczotka ś.p. Rodziciela ( tak dobrodusznie spoglądającego z fotografii) - lądowała od czasu do czasu również na grzbiecie Juniora - Poety🥹?
Jak to Rzymianie mawiali : statki i chłopców steruje się od tyłu 🥹.
Zawsze szalenie urokliwe są dawne słowa, które stosujesz - będące dla mnie prawdziwym odkryciem i czasem wręcz kulturowym fenomenem.
Wiersz - przywraca pamięć o obyczajach i jak to zawsze u Ciebie .. napisany jest ciepło i z niepodrabialnym poczuciem humoru ;))), serdeczności,D. |
dnia 23.01.2023 09:59
Imienniczko mego starego, pl uwielbia sztukę mięsa r11; aż do ostatniego kęsa.
Dagny, od ojca nie dostałem nigdy, nawet, kiedy dziecięciem ciekawskim będąc, stłukłem butelkę jedną lub dwie. Miał ręce jak łopaty, niewyważone. Dzięki. |
dnia 23.01.2023 10:38
Grainku - oczywiście zwracam honor; przepraszam, błędnie zinterpretowałam słowa o ciągnięciu po poparzonej skórze i wstydzie potem. Pozdrawiam! |
dnia 23.01.2023 12:22
Fajnie zagrałeś tu słowem "błona". Każdy, kto widział podział tuszy po świniobiciu, albo w ogóle, większe partie mięsa, widział też przezroczystą błonę, okalającą mięśnie. Powięź.Ta " błona fotografii" w kontekście wspomnienia lekcji pobieranej od ojca, jak i cały wiersz - podoba mi się. |
dnia 23.01.2023 14:45
Bardzo prawdziwie, mnie zatrzymało: jak rozdzielać bez ostrza, bo jest w tym wiele czułości wobec zwierzęcia, które jednak musieliście zabić... Pozdrawiam. |
dnia 23.01.2023 18:17
Się zaczepianie, nie tą razą. |
dnia 23.01.2023 23:08
Bardzo lubię takie sceny rodzajowe, są pełne autentyzmu, bez pozłoty. A jako że ze mnie rasowy mieszczuch, to tym bardziej fascynują, pokazując taką stronę rzeczywistości, której dotąd nie znałam, i to z interesującej, intymnej perspektywy.
Kolejne wersje utworu to zapis zmagań ze słowami, które trudno zmusić do współpracy. Ale dzięki czytaniu i porównywaniu ich obraz staje się pełniejszy. Obserwacja procesu twórczego "na żywo" jest zatem ciekawa, poszerza odczyt.
Takie tam "czepliwe koty"z mojej strony:
"może nawet mohorycz" - ja czytam bez "może nawet".
"wiózł (...) gościniec" - chyba tak powinno się powiedzieć (gramatycznie).
Ale to drobiazgi. Może tak, może nie...
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 23.01.2023 23:27
silva, małgorzata sochoń, adaszewski - dzięki
Gloinnen r11; dzięki.
Może nawet mohorycz r11; tak myślał młodzian.
Gościniec, prezent z drogi. Niejednego gościńca regionalizm, który przerósł w narratora.
Pozdrawiam. |
dnia 23.01.2023 23:41
Świniobicie
Ojciec ciągnął słowa za szczotką ryżową,
nawet po mojej sparzonej wieczorami skórze.
Tłumaczył i pokazywał zgrubiałymi dłońmi
na ostygłej tuszy, co można i lepiej rozdzielać bez ostrza.
Z błony fotografii uśmiecha się dobroduszna twarz,
jakby wiózł w burtach furmanki gościńce z drogi.
Może i mohorycz, do schowania w sieni w długich cholewach
jego butów. Do czasu jak dorosnę i dojrzeję do wstydu. |
dnia 24.01.2023 00:34
Ten wstyd zastanawia...
że niby chodzi o przeszłość, która w nowoczesnym świecie razi swoją przaśnością?
Do tego nie powinno się nigdy dorosnąć, choć pewnie w jakimś sensie to nieuniknione.
Chyba, że peel wstydzi się, że się wstydzi, jak Pijak w "Małym Księciu.
Bo się zapomina, bo się nie docenia, bo korzenie uwierają...
A może całkiem źle interpretuję ten fragment? |
dnia 24.01.2023 02:35
Wszystko można wytłumaczyć, dobrać sobie jakąś teorię, pasjącą motywację.
Pewnie czytałaś Lorda Jima autorstwa J. Conrada. Na końcu padają słowa : Przychodzę pełen żalu. |
dnia 24.01.2023 15:56
dla mnie obie wersje w swoisty sposób ciekawe, :) pozdrawiam, |
dnia 25.01.2023 12:30
Klimatyczny obrazek z przeszłości. Z ujmującą nutą nostalgii |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|