|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Nici z cukrowej waty |
|
|
Słodka ty, naiwności, masz się nieźle,
gdy przenikasz do smaku, jaki pozostał
po czytanych książkach. Nie pamiętała
które z nich tak ją rozpieszczały, że
osad do zawrotu głowy, utrwalił wiarę
w życiodajną inteligencję gatunku
niezdolnego zwrócić się przeciwko sobie.
Słodka ty, naiwności, dzisiaj masz się źle.
Nadeszła kolejna szokująca zima;
chłodzi rozpalone traumy. Z wysoka
ludzie wydają się tacy mali. Figurki
tracą równowagę i w rozbłyskach
padają, padają, padają...
a śnieg
Dodane przez Irena Michalska
dnia 27.12.2022 11:48 ˇ
13 Komentarzy ·
378 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 27.12.2022 11:56
Dobrze się czyta, a widać, że się tam / podziało/, oj podziało 😅 ; ale dobrze takie bilanse robić pod koniec roku - to przecież idealny czas ! Pozdrawiam przednoworocznie i życzę nadziei i optymizmu ;)) |
dnia 27.12.2022 14:25
A śnieg (jest dla wszystkich!). Jak przedmówczyni - życzę więcej optymizmu. Pozdrawiam. |
dnia 27.12.2022 17:49
Malutkie traumy nie wyglądają poważnie, a malutkie wydają się, gdy patrzeć na nie z góry, ach!, te nieczułe Olimpy |
dnia 27.12.2022 21:19
Dagny Znowu uległam złudzeniu, że napisałam zbyt oczywisty wiersz, łatwy do odczytania. Rzeczywiście działo się i chciałabym, aby działo się to, o czym piszesz. Tymczasem od lutego tego roku do kolejnej, obecnej zimy dzieje się coś całkiem innego i nie widać końca tych zdarzeń. Od myślenia o nich peelka nie może, gorzej, nie chce się uwolnić, także popadając w traumę. Zbudowała przecież naiwny obraz świata.
Silva O, dostępny dla wszystkich śnieżny populizm. Rozbrajający. Podpisuję się pod nim i pod każdą inną interpretacją, naiwną jak moja naiwność, ale t e n śnieg staje się czerwony.
Adaszewski Bardzo, bardzo podoba mi się ten komentarz, mimo iż nie jest do podobania się. Malutka trauma pojedynczego człowieka oraz ogromna trauma wielkiego narodu nic nie znaczą dla nieczułych Olimpów.
Dziękuję Wam za komentarze i serdecznie pozdrawiam. |
dnia 28.12.2022 03:44
Ach, więc Ukraina.. Wojny były, są i będą; za samej prezydentury Obamy ( Nobel pokojowy) , doliczono się ośmiu wojen prowadzonych w różnych zakątkach świata. Autorko, wiara w Dobro i dążenie do niego, to cecha stanowiąca o naszym człowieczeństwie, właściwie ZADANIE na życie, cynizm - zaś przywilejem skarlałych; polityka - jest, cóż, jest twarzą cynicznej ekspansji. Nie trać ducha, i pociesz się może tym, że bez heroicznej pomocy płonącej Ukrainie, świat po raz kolejny nie dowiedziałby się jacy jesteśmy wyjątkowi jako Naród ? pozdrawiam przednoworocznie, D. |
dnia 28.12.2022 08:20
Dwuznaczność słowa "nici". Mgła z cukru okazała się mgłą, która się jednak rozpierzchła. |
dnia 28.12.2022 08:44
Ireno, dziękuję za odpowiedź, ale nadal jestem zdania, że uleganie rozpaczy to nie najlepsza reakcja. Od depresyjnych myśli ginie więcej ludzi niż na wojnach... Stan niepokoju, zagubienia, bezradności doprowadza do rozwoju wielu chorób, które równowaga psychiczna by zablokowała... Ja też współczuję Ukrainie, ale także dzieciom, które głodują i tym, które są okaleczane przez zwyrodnialców, bo kalekie więcej dla nich użebrzą (Indie, Pakistan) czy wykorzystywanym w burdelach. Okrutni ludzie są, byli i będą, jeśli nie mamy na to wpływu, nie dajmy się pogrążyć w desperacji, bo wtedy sami możemy czynić o wiele mniej dobra... Róbmy maleńkie dobre rzeczy wokół siebie. Tyle możemy. Pozdrawiam. |
dnia 28.12.2022 21:46
Dagny Nie chciałam użyć w wierszu dwóch słów, wiadomo już jakich, ponieważ tym razem chciałam spojrzeć na problem z innego punktu widzenia. Niemniej równoległe odczytania wydają mi się zawsze interesujące, czyniąc tekst otwartym i wolnym.
Małgorzata Sochoń Co tam dla Ciebie jakiś tytuł, dwuznaczności i wieloznaczności. Nie ma tajemnic dla inspektor Małgorzaty.
Silva Staram się jej nie ulegać, wymyślając peelkę i dzieląc z nią, jak piszesz, niepokój, zagubienie i bezradność.
Dagny, Małgosiu, Silvo, dziękuję. |
dnia 30.12.2022 13:09
"Słodka ty, naiwności, masz się nieźle,
gdy przenikasz do smaku, jaki pozostał
po czytanych książkach" - początek zapowiada się interesująco.
Wnętrze wiersza trochę przeintelektualizowane.
"szokująca zima" i "traumy" to już za dużo ładunku emocjonalnego.
"Z wysoka
ludzie wydają się tacy mali. Figurki
tracą równowagę i w rozbłyskach
padają, padają, padają...
a śnieg"
Za to obrazowa i dość oryginalna warsztatowo końcówka na szczęście łagodzi poprzednie mankamenty.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 30.12.2022 14:42
Początek bardzo bardzo.
Trochę potem wycięłabym kilka fraz, jak to ja...
Końcówka znowu przywraca obrazy dopowiedziane niedopowiedziane obrazy.
Zmierzenie z taką rzeczywistością jest zawsze trudne.
Pozdrawiam jak zwykle ciepełkowo.
Ola |
dnia 31.12.2022 21:20
Gloinen, Ola Cichy A jeśli żadne słowo nie jest w stanie oddać ładunku emocjonalnego takich wydarzeń? Szokująca zima i traumy mają go nawet za mało. Wiara w życiodajną inteligencję gatunku niezdolnego zwrócić się przeciwko sobie, legła przecież w gruzach. Dosłownie i w przenośni. Dlatego wewnętrzna, bardziej dosłowna część jest kluczowa. W przedostatnim wersie poprzedniego wiersza napisałam: nie chcę ukojenia w poddaniu liryce. Poszłam więc na kompromis, kłaniając się jej na początku i na końcu tego tekstu. Ale Ty, miła Olu, możesz śmiało ciąć, a Gloinen, proszę, przymruż oczy. Wdzięczna za komentarze, serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 03.01.2023 20:18
Irena Michalska: całkowicie się zgadzam z tym,że opisujesz wydarzenia traumatyczne. I z tym,że liryka nie przynosi ukojenia.
Według mnie jednak więcej emocji da się wyrazić, gdy wiersz pokazuje, opisuje, niż gdy interpretuje sam siebie. Obrazy, metafory, zestawienia znaczeń potrafią wgnieść w fotel, podczas gdy łopatologiczne sugerowanie odbioru (szok, trauma, itp.) sprawia wrażenie sztucznej egzaltacji.
Dla mnie - jako dla czytelniczki - więcej emocji jest w końcówce, która operuje namacalnym konkretem, przedstawia, a nie narzuca.
Pozdrawiam. |
dnia 08.01.2023 11:28
Ojej, niczego nie śmiałabym narzucać. Poddane w wątpliwość słowa nie są dobrane pośpiesznie i przypadkowo. Właśnie wokół nich rozbudowałam wiersz. Wraz z określeniami tworzą przecież wielopoziomową metaforę, nie tylko dla sytuacji, która rozgrywa się na wschodzie. Słodka naiwność pozwoliła złagodzić lęk, ale, wymyślony na końcu tytuł, nie pozostawia złudzeń. Wbijanie w fotel jako cel poezji? Brzmi władczo. To nie dla mnie. Schowam się w wolności żartu: być może pozostało w głowie peelki coś szlachetnego z łopaty, którą w swoim czasie wymachiwała w ogrodzie, i na odwrót, spływały na to narzędzie przemyślenia po lekturach, które idealizowały jej obraz świata. Ogrodowa symbioza tej trójki mogła mieć nieprzewidziane konsekwencje, więc kto wie, czy nie masz racji? Pozdrawiam z nadzieją na lepszy rok. Dziękuję. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|