noc to taka podła pora
która rodzi wątpliwości
i uwalnia z zaklęć ludzki strach
skrada się do drzwi z wieczora
i rozlewa swe ciemności
kłamie że potrafi spokój dać
ale ja już nie wierzę w te nocne pacierze
co sny głupie wymyślają
i nigdy nie uwierzę że z powodu wierzeń
sny czasami się spełniają
piszę trochę niewyraźnie
nie rozumiem sama siebie
zapomniałam znowu nie wiem
może to nie takie ważne
przyszedł do mnie wczoraj człowiek
bez imienia i narzędzi nawracania
bez figurek i potrzeby krzyżowania
za to z ciepłem i miłością niczym cud
przyszedł do mnie dobry człowiek
i powiedział że jest Bogiem
uwierzyłam mu
fioletowe fiołki i fioletowe róże
składają się w pięści - zapowiadają burze
kwiaty są piękne i smutne a ja boję się że umrę
świeci w górze dobra gwiazda ale za wysoko jest...
nie dosięgam jej na palcach nie dosięgam jej...
Dodane przez jane doe
dnia 11.10.2007 13:54 ˇ
5 Komentarzy ·
468 Czytań ·
|