Pachniesz codziennie fiołków aromatem,
Który podnieca moje powonienie
I zawsze kiedy spotkam się z tym kwiatem,
To ciebie widzę i czuje pragnienie.
Ty Pani, działasz na mnie jak narkotyk.
Fiołkowy zapach i fiołkowe oczy.
A ja tak marzę, żeby chociaż dotyk
Jakiś twój, dzisiaj chociaż mnie zaskoczył.
Ten narkotyczny kwiat fiołka uwodzi,
Już cały jestem w niemocy, niebycie.
W malignie myśli jak w rwącej powodzi,
W tym narkotyku co wszedł w moje życie.
Miłosne zioła wciąż warzę w kociołku,
By zdobyć ciebie, o zapachu fiołków.
|