Października pierwsza fala
Wieszczy młodość Bóg wie którą,
Złotem jesień się rozpala,
A mnie jakoś tak ponuro.
Serce chłoszczą chłodne deszcze,
Umrzeć! Choć to nowe wątki,
Facet ze mnie młody jeszcze,
Nie mam nawet pięćdziesiątki.
Jasne, sława, moi mili,
Coraz bardziej niknie w dali,
Niczym mnie nie nagrodzili,
Nawet nie nominowali,
I wydawcy się nie garną,
Dziś dzwoniłem - znów odmowa,
Sprawę widzę raczej czarno,
Ich już chyba nie wychowam.
Niech tam, wyślę po raz wtóry,
Stare działo znów wytoczę,
Jutro słońce, pójdę w góry...
Na sam szczyt? A, minę zboczem.
Dodane przez Maciek Froński
dnia 10.10.2022 07:31 ˇ
10 Komentarzy ·
230 Czytań ·
|