wymyślmy sobie boga i nie bójmy się wielkich słów:
wszechmoc, życie wieczne, wybaczenie. zmyśleni
aniołowie niech stroszą pióra, niech grają na lutniach
i harmoniach, niech rozpadną się mury z czarnych cegieł.
urządźmy sobie raj - nieograniczona przestrzeń,
wszystkie wymiary, ciepłe kolory i ten brak strachu,
że jutro, za miesiąc, że ktoś. gramy w karty co chwila
patrząc na drzwi. wejdą starzy znajomi, wódka się mrozi
i wszystko jest jak trzeba w raju pod ósemką,
szkic nabiera barw. bo tak trzeba, stary, nie mów,
że inaczej. drzewa już łyse, ludzie zasłaniają okna,
nie ma jak ogrzać się w żarówkach. rzygamy z dachów
cieciom na łby i wymyślamy teraz ciepło.
Dodane przez trebor
dnia 11.10.2007 08:23 ˇ
3 Komentarzy ·
667 Czytań ·
|