Choć obecności zostawia ślady,
Nikt jej nie widział, ani nie zważył,
Bo niczym duchy jest niewidzialna,
Lecz ją zdradzają krzyże Einsteina.
Kiedy nie było jeszcze poranka,
Znikąd zjawiła się w czasie Plancka.
Biegnąc z przestrzenią we wszystkie strony,
Ignorowała światło, bariony.
Aby skutecznie ukryć swą postać,
Nawet dla oka Roentgena obca,
Bo tak jak innym falom promienia,
Nie miała im nic do powiedzenia.
Stosując żmudny kod origami,
Wciąż się ozdabia galaktykami.
Swoim zasadom od zawsze wierna.
Super-zagadka: ciemna materia.
Dodane przez ela_zwolinska
dnia 02.04.2022 21:41 ˇ
13 Komentarzy ·
239 Czytań ·
|