trzeszczy głowa ze starości
pęka od nadmiaru zdarzeń
brak głupocie wątpliwości
których mądrość ma w nadmiarze
/ Stach /
od zarania się kłócą koniec i początek
przekonując nawzajem który z nich ważniejszy
każdy patrzy na sprawę tylko pod swym kątem
pierwszy że jest konkretny drugi że piękniejszy
czysto teoretycznie rację mają obaj
kiedy koniec przychodzi to nie ma to tamto
choć początek kontruje w niewybrednych słowach
zarzucając końcowi pospolite kłamstwo
jego zdaniem od niego wszystko się zaczyna
i gdyby go nie było nie byłoby końca
lecz adwersarz od razu krzykiem przypomina
swój koronny argument o zachodzie słońca
... prawidłowość gdy błędem przychodzi nazywać
wówczas i wśród najbliższych ugody nie bywa
Dodane przez kaem
dnia 20.02.2022 13:12 ˇ
8 Komentarzy ·
372 Czytań ·
|