|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Dobrze, |
|
|
że byli już The Beatles.
Są miasteczka ciekawe.
Od Warszawy na południowy wschód:
Otwock, Celestynów, Pilawa, Dęblin,
w nich upodobanie mam.
Szkoły, koncerty rockowe,
dawne budki z piwem i sporty,
wtedy jeszcze w dziesiątkach,
z dzisiejszych młodych
nikt o tym nie wie,
małolaty toczyliśmy beczki
z piwem do kiosku na peron,
oranżada w zamian była wyśmienita.
Milicjant za jazdę rowerem
po peronie spuścił powietrze
z koła i głupio się miał,
jedno belkowy idiota
przesiedział pół dnia
u pani w kiosku Ruchu,
a gdy wyszedł wszystkim
przepuścił, tak szczęśliwy był.
Po maturze kąpiel w Wiśle,
młodzież pijana, Migi na niebie-
czterdzieści pięć lat pracy-
końcówka życia, jednak optymistycznie.
Jezu jak się cieszę.
Dodane przez Edyta Sorensen
dnia 30.01.2022 22:59 ˇ
20 Komentarzy ·
460 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 31.01.2022 06:11
Z tych króciutkich wskrzeszeń.
Tylu lat pracy to nie mam, ale pamiętam, że od oranżady lepsza lemoniada była. Znak czasu - zamykane na zmyślny drut butelki. Mleko z pozłotkiem (tutaj uwaga - wymienne butelki), blok czekoladowy ciachany, mięso na hakach, cwaniak, no i właśnie - ten kwaśno-piwniczny zapach beczek z piwem. Długo wymieniać.
Starszy szeregowy to już był gość, a że szkół nie miał? Powiedzieć bywa, to skłamać. |
dnia 31.01.2022 09:07
To dziwne, że ja też do TEGO tęsknię |
dnia 31.01.2022 09:19
adaszewski
Może dlatego, że większość z TYCH RZECZY miała w naszych oczach swoją wartość, przekraczającą odległość 30cm (w tym cenę komórki). Gdybym mógł się wrócić, to bez zastanowienia. |
dnia 31.01.2022 09:46
Beczek z piwem nie pamiętam, jestem nieco młodsza, ale : lemoniadę przez pewien czas sprzedawano w woreczkach i chłopcy z naszego bloku zrzucali ją na chodnik z wyższych pięter, celując oczywiście w przechodniów. Pan Maciej pisze o bloku czekoladowym - tak, wyglądał tak nieapetycznie - śle to był chyba wyrób czekoladopodobny🧐😉. Mięso na haku- tak, pytania a klientów : a rzucili już to i to? - pamiętam, rolki papieru( który właśnie rzucili 😂), pamiętam, kartki na produkty- też. Pamiętam też okropne buty pan sprzedawczyń- takie do kostki, sznurowane - z palcami na wierzchu😳 - estetyczny disaster😂. Ale nieopisane szczęście było wówczas w sercach! To se ne vrati! Ale p. Maciej ma rację - digitalizacja choć służąca podtrzymywaniu kontaktów na odległość, zniszczyła te kontakty bliżej nas. Pozdrawiam! Dagny |
dnia 31.01.2022 10:50
Podoba mi się. Znałam kiedyś panią z kiosku Ruchu. Zazdrościłam jej pracy. W tym malutkim sklepiku-budce mogła sobie przeczytać za darmo wszystkie gazety. np. Przekrój, odkładany do teczek. bo kiedyś ludzie zakładali sobie w kioskach teczki i nikt im nie sprzątnął sprzed nosa ulubionego tygodnika czy miesięcznika. Pisemko czekało w teczce na odbiór.
I jak ładnie w kiosku pachniało - drukiem, papierem, a w pewnym okresie - chińskimi gumkami (do ścierania).
Najfajniejsze było kupowanie biletów autobusowych. Były takie małe i nowe.
A we wczesnym dzieciństwie stanie przy kiosku, oglądanie z dwóch stron (boczne witryny), co tam można by było kupić, gdyby się miało dwa złote..
Od ściany czołowej się nie oglądało, z zawstydzenia, że się tak patrzy i patrzy, i to patrzenie może pani z kiosku zobaczyć. |
dnia 31.01.2022 10:58
Mały grzebyk? Lusterko z Simonem Templarem? Mydło? Szampon? Krzyżówkę? Papierosy? Nie, papierosy jeszcze nie teraz... Malutkiego, plastikowego bobaska? Samochodzik?
Fajne były kioski Ruchu. |
dnia 31.01.2022 10:59
Chińskie gumki, ten zapach, o to to! I piórniki drewniane, kolorowane i nie. |
dnia 31.01.2022 11:13
Milicjant wchodził do kiosku, otumaniał się zapachem farby drukarskiej i chińskich gumek, a później:
gdy wyszedł wszystkim
przepuścił, tak szczęśliwy był
:)) |
dnia 31.01.2022 15:10
...gówniane to były czasy. Bogatsze tylko o brak internetu i rówieśniczą rodzinność boiskowo-ulicową. Łatana piłka, dziurawe trampki lub gra na boso i gówno do gadania.
- od pewnego czasu zaczynam miewać niepokojące deja vu |
dnia 31.01.2022 16:18
Mithotyn
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a Pan zasiada w Radzie Starszych. Na bank siódma dekada ;) |
dnia 31.01.2022 18:00
-:))
krawężniki tak mieli
każdy miał gdzieś jakąś swoją panią jadzię w monopolowym czy kawiarni i wysiadywał tam u niej jak dzisiaj kapelan
pozdrawiam -:)) |
dnia 31.01.2022 20:56
Nigdy Więcej PZPR! Pół dzieciństwa spędziłem w domach dziecka więc koszarowe życie to mało zabawne życie; znaczną część ogólniaka i studiów to zabawa w ciuciubabkę z posępnymi typami, takimi w mundurach i takimi w garniturach...Raj to była biblioteka i wyprawy w Tatry czy inne górki...Na głodno, na chłodno - byle dalej od socjalistycznego burdelu...Nie mam wstecznych sentymentów...no, może do kinowej Sophi Loren! :)!! |
dnia 31.01.2022 22:13
Też powspominałam... A ten kiosk to jak sklep u Myśliwskiego. Pozdrawiam. |
dnia 01.02.2022 11:30
Wspomnienia. Dobrze powspominać, gdy omija się te o których chciałoby się zapomnieć. Domy dziecka Jacku! dalej takie same jak kiedyś. Góry bardziej zdeptane. I chociaż czasy biedniejsze... łatwiej było żyć. Wszyscy kombinowali. I to zajmowało im pół życia. A któż by się zastanawiał nad atrakcyjnością Sulejówka, Karczewa etc.
dzięki za wiersz :) |
dnia 02.02.2022 13:41
Dzięki Wszystkim za komenty:) |
dnia 02.02.2022 16:05
Inaczej ten świat wyglądał oczyma dziecka, inaczej podlotka. O młodzieży i osobach zaawansowanych wiekowo nie wspomnę. Im dalej w las, tym gorzej.
Dlatego tyle w nas sprzeczności. I paradoksalnie każdy z nas ma rację.
Powiedział co wiedział, po czym się ulotnił. |
dnia 02.02.2022 16:15
Maciej Sawa, przeżyłam wiele.
Najbardziej koncert
Iron Maiden w Warszawie na Torwarze, gdy za plecami było zomo,
lata osiemdziesiąte. Był Saxon i AC/DC. Miło powspominać.
I to jest to. |
dnia 02.02.2022 17:14
Pamiętam Saxon, nawet niedawno wyjutubowałem. Szukałem brzmienia gitary, który mi jak zadra utkwił w uchu. Coś jak przeciw-faza, jakieś sprzężenie zwrotne, czy co? Jakby dźwięk wciągało w głośniki stereo mojego pewexwskiego Siemensa ;) Nie potrafię tego nazwać. W każdym bądź razie w którymś z kawałków efekt był widoczny. I teraz - albo jestem głuchy, albo wtedy mózg płatał mi figle. Po 22.00 w trójce leciały całe płyty; New Model Army, Sister Of mercy, Ace piorun Dece itp. No wstęp do nich T. Mana. |
dnia 02.02.2022 18:01
Prawdziwy, dobry wiersz.
Maciej Sawa - chyba W. Manna. |
dnia 02.02.2022 18:29
Ooo
Oczywista. Aż mnie ciarki przeszły. Przepraszam za gafę. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 43
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|