A może to było tak? Czyli: Poeta jest od pisania jak dupa od srania.
Piosenkarze piszą dobre wiersze, a Drugi
Program Polskiego Radio nie czyni sobie nic
z PiS-owskich władców i gra punk jazz wigilijny,
chodźmy do stajenki - meandruje trąbka,
wejście królów odbywa się przy spazmie piły,
Duch przyjął postać gołębia, bo gołąb potrafi narobić
na głowę, trafiając w wąski przerębel aureoli.
Joanna Duda, dumna ze swojego imienia,
niosąca krzyż swojego nazwiska, dotyka klawiszy
pianina, siepacze Heroda ryczą po kibicowsku:
"...jakby dotykała łechtaczek koleżanek,
Matka Boga... Dobre sobie. Bóg ma matkę?"
"Bóg ma matkę?" I rżą. I śmieją się. I tarzają.
Dodane przez adaszewski
dnia 26.12.2021 11:45 ˇ
10 Komentarzy ·
328 Czytań ·
|