za chwilę zamkną się oczy niezapominajkom
już zasypiają bratki
latem żałoba trwa krótko
cichnie jak wieczór w ptasich gardłach
barwa za barwą pospiesznie nakładane
kiedy czas jest dzieckiem i jeszcze nie wie
ile zabiera goniąc za słońcem
patrzymy na siebie coraz uważniej
może to słabnie wzrok i musi się zatrzymać
w palcach obierających truskawki
dotknąć znajomych miejsc na twarzy
nim pójdzie dalej błądzić po ścieżkach
głębiej i głębiej
ktoś o czymś opowiada nie wiem o czym
tak się zasłuchałam w głos jest śpiewem ptaka
mową świerszcza najważniejsze to zapamiętać
oddech rozczulonej nami nocy
jeszcze tutaj jeszcze nas jabłoń pochyli
łakomych na owoce
pomarszczone słodkie
Dodane przez sykomora
dnia 12.06.2021 09:50 ˇ
4 Komentarzy ·
373 Czytań ·
|