|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: "Kiedy umrę. nie płacz moja żono..." |
|
|
"Kiedy umrę, nie płacz moja żono..."
Poeta przy szynkwasie w knajpie się przewraca
niczym wstańka-wańka
Żona przyjdzie wieczorem albo nocną porą
względnie nad samym ranem.
Speluna jej znana czy podobna karczma
on i tak prześmierdł złowieszczo cebulowym śledziem
i piwskiem cienkuszem popijanym wódą.
Skarpetek cierpki fetor zasikanych portek
aż pod obszczany zawiewa murek -
"... lecz kiedy umrę..." - mamrze porzygany -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Już zdechnij w końcu, co w tobie widziałam:
ja mokra c**a, pusta rura, ciućma rozmemłana
krzywo- i długobroda, z rozbieżnym zezem, o cyckach obwisłych
i krzywym biodrze?..."
"Kiedy umrę..." , no to tę kitę odwal, k***a, raz a ostatecznie -
przy śmietniku, na ławce, z rąbniętym ci przez kumpla Rolexem,
który go opyli? Plus - minus ca dwadzieścia złociaków?
Za ch**a nie będę więcej za tobą ryczała!..."
26.04.2021
Dodane przez abirecka
dnia 26.04.2021 17:00 ˇ
12 Komentarzy ·
575 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 26.04.2021 17:54
-:))
poeta pije bo cierpi za miliony potem ma kaca i znów cierpi dlatego pije
kiedy jest już mistrzem przekładania kaca pije nadal czasami przypomina sobie dlaczego pije i wtedy robi mu się jakoś tak na duszy jak nie wiem co
już wie że picie to życie a trzeźwienie to cierpienie
pozdrawiam -:)) |
dnia 26.04.2021 18:17
Nie wszyscy pijacy to poeci. A szkoda, bo o ile więcej poezji byłoby na świecie :) Alkohol to narzędzie muzy :) I tylko żony mi żal... :(
Moc pozdrowień. |
dnia 26.04.2021 20:43
dlatego nie należy leczyć alkoholików. im szybciej umrze, tym lepiej. dla wszystkich. z nim włącznie.
Armia Zbawienia jest szkodliwa, bo tylko przedłuża czas trwania zła. i męki. męczonych i męczących.
nigdy nie widziałem rozpaczy, a czasami to nawet smutku, na pogrzebie alkoholika.
a radość bywało.
przynajmniej raz. |
dnia 26.04.2021 21:43
Zagajewski sugerował, żeby poezja opiewała okaleczony świat. A czym jest ten wiersz? Aż strach pomyśleć, jakimi to uczuciami prowadzony jest autor. I jeszcze to upodobanie do określeń typu "pusta rura, ciućma rozmemłana, fetor zasikanych portek, obszczany murek". I żeby to po raz pierwszy. Errare humanum est, sed in errare perseverare diabolicum |
dnia 27.04.2021 13:06
Nel, jesteś zawsze dla mnie autorytetem.
Masz prawo tak pisać.
Ale.
Są dwie odrębne rzeczy.
Alkoholik i pijak to dwie różne sprawy. Chociaż spodziewam się, że większość ludzi nie odróżnia tych grup. Czy trzeba ich potępić, czy się nimi opiekować i leczyć? Każdej grupie społecznej należy się szacunek. Nawet degeneratom.
Alkoholik, narkoman, czy ktoś o innej orientacji, też człowiek. I to jest podstawa.
Powyższy tekst jest jak najbardziej prawdziwy, bo znam takie sytuacje.
Ale nie można nad zaszczanym pijanym człowiekiem, bo to nie tylko facet, stawiać krzyżyka.
Pozdrawiam:) |
dnia 27.04.2021 13:14
PS.
Ponoć Adam Mickiewicz napisał Pana Tadeusza w stanie upojenia alkoholowego.
No i gitara, fajnie mu wyszło:) |
dnia 27.04.2021 14:06
W powyższym tekście nie ma nic z przerysowania! Podobne "ciągi" trafiały się najwybitniejszym, by później sentymentalne nastolatki czytając tego rodzaju "testamenty" mogły sobie chlipać z wypiekami na policzkach, siebie wyobrażając jako te postpoetyckie wdowy.
Tymczasem rzeczywistość była /jest zupełnie inna, wielokrotnie tragiczna.
Opisany przeze mnie casus jest autentyczny: przeuroczy, ogromnie - swego czasu przystojny i dystyngowany - "pan poeta" stacza się jak na opisanym obrazku.
Gdyż kiedy znikło najpierwsze zauroczenie, to pierwsza żona "pana poety" niemal uciekła [powód? Tragiczna abnegacja faceta, z którym trzeba spać na jednym tapczanie, i nie tylko].
Drugą: właśnie tę zezowatą, ze skrzywionym zgryzem i wywichniętym przy urodzeniu stawem biodrowym przywiózł sobie z bliskiego zachodu.
Zakochana dziewczyna z wielkim trudem nauczyła się polskiego, z wyrozumiałością tolerowała wszystkie wybryki Najdroższego, aby wreszcie oraz ostatecznie [por. stosowny bluzg!].
Nie, ten opisany "liryczny podmiot" w żaden sposób nie jest do końca przegrany, ponieważ pozostawił po sobie wiele wspaniałych prac, translacji, literackich utworów. Zabiła Go jednak [w 2013 roku] alkoholowa choroba, wcześniej zaś zdesperowana żona machnęła nań ręką.
To mój Znajomy: kilkakrotnie w snach dziękował mi za pomoc w postaci ofiarowywanych w Jego intencji Mszy świętych. I znowu ten sam, co dawniej: bardzo elegancki, melancholijnie uśmiechnięty, który z rycerskim skłonem całuje mnie w rękę :( |
dnia 27.04.2021 19:17
To o tym Bezmajtku jest???
Takie klimaty to ten pisał kurna zapomniałem no na B ma nazwisko nawet i tutaj te swoje teksty porąbane zamieszczał w których panował klimat knajpiany i słowa na k i na o i na ch.... znał chłop łacinę.Nawet jakiś idiota nazwał tego grafomana odkryciem Jpl 🤣
Może z nim pił w spelunie |
dnia 27.04.2021 21:41
*** (Twój wiersz, Anielo...)
Twój wiersz, Anielo, nie pobudził mnie do refleksji,
choć jestem obeznany z tematem alkoholizmu.
Oto wpierdalam się między wódkę a zakąskę,
bo moje nazwisko zaczyna się na literę
b i wielu już twierdziło, iż jestem odkryciem.
Chodzi o to, że mój ojciec w sześćdziesiątym roku
życia jest alkoholikiem. Urodziłem się, gdy
miał dwadzieścia dwa lata. Nie licząc siedmioletniej
przerwy po jakiejś tam terapii, pije praktycznie
cały czas. Nie będę opowiadał historii o
nim i jego alkoholowej chorobie. Powiem
tylko, że takie wiersze, jak ten Twój, są na pewno
potrzebne. Mniejsza z tym, że nie dotrą tam, gdzie trzeba.
A gdyby nawet dotarły, nie wiem, czy ktoś by je
pojął. Ustalam moment, w którym rozum mi prysnął.
27 kwietnia 2021 |
dnia 06.05.2021 20:48
poza kontekstem:
kiedy umrę jak każdy
ukochana żono
słodsze będzie od twego
Abrahama łono
Pozdrawiam serdecznie 😊😇🍸🌹 |
dnia 18.05.2021 16:37
Mówcie co chcecie i piszcie co chcecie, a według mnie - pijak i alkoholik to zero, niezależnie od wykształcenia i pozycji społecznej. Na pewno powinien się leczyć, ale większości z nich leczenie nie odpowiada, bo lubią pić. |
dnia 20.05.2021 09:51
Pani Kazimiero droga! Paru moich Znajomych, niebanalnych zresztą Poetów, po przeczytaniu tego - jak to nazwali - "twojego typowo babskiego paszkwilu", przestali się do mnie odzywać. Gdy z kolei ja oglądałam naprawdę autentyczną degrengoladę, co opisałam wyżej.
"Anielunia" - :-) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 17
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|