mówił raz kocioł zwykły do garnka
ależ urocza z nas kumie parka
podaj mi rękę ujmij me ramię
gdy cię oczernią wesprzyj się na mnie
a gdy kto na mnie użyje sobie
wiem że oparcie będę mieć w tobie
garnek do kotła równie przymilnie
można na ciebie doprawdy liczyć
kiedy ratunku trzeba najpilniej
idziesz z pomocą nigdy nie milczysz
jesteśmy pewni siebie wzajemnie
ja nic bez ciebie ty nic beze mnie
tyle by było tej przyjaźni
trwałej wieczystej zwyczajnie wiernej
choć czasem wnerwia normalnie drażni...
chyba z zawiści pewnie.. najpewniej
złości to wielu wielu obraża
że taka przyjaźń co rusz się zdarza
dozgonna przyjaźń małżeństwo niemal
trwa już przez wieki dobrze się trzyma
zdarza się czasem... to znaczy nieraz
że jeden z drugim wzajem się zżyma
i wśród utarczek życie im leci
ptaszki śpiewają i słonko świeci
|