ileż pięknych melodii wspaniałych tonacji
wołających się dźwięków uwodzących głosów
gdy na ławce o świcie siądziesz pod akacją
albo w okno otwarte zasłuchasz się nocy
żale wiatru i wody - łagodne pluskanie
werbel drogi za lasem srebrny dzwonek żyta
pizzicato źdźbeł trawy to świerszczy gadanie
jak w wielkiej filharmonii co serce zachwyca
a wśród wszystkich tych tonów które ciągle grają
najpiękniej i najczyściej od zawsze ci gwarzy
ta jedna której żadną nie obejmiesz miarą
co - cieszy i kołysze - otula - i dławi
|