dnia 28.09.2007 12:29
Lukier,pomada i tona wazeliny. Ohyda,ta hodowlana metaforyka. I co myślisz,że to jest przyszłość świata? |
dnia 28.09.2007 12:30
retes - inną cię lubimy. co jest, jesienne najścia, przejścia? |
dnia 28.09.2007 12:36
do takiej skondensowanej poetyki mi najbliżej, jakaś nieuchwytność-migotliwość w tym wierszu, a zarazem nieodwracalność (czasu, zdarzeń, gestów) i przemijalność pomiędzy. niby lekko a jednak nie.
ps. w sprawie k. to Ty wiesz ;> |
dnia 28.09.2007 12:50
taki nostalgiczny. ale ciekawy :) i poruszajacy. |
dnia 28.09.2007 12:58
jezu, i nic do popicia?... |
dnia 28.09.2007 13:08
a może w tym wierszu trzeba rozejrzeć się, pogrzebać, jak pod szkiełkami? już zresztą kiedyś Reteska o nich pisała.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 28.09.2007 14:46
Smukleją tłuściutkie uda i paluszki.
Ano żal ;)
wiersz nie bardzo. |
dnia 28.09.2007 15:01
Grzebać w tym można ale będzie to przypominało grzebanie w ....... . |
dnia 28.09.2007 15:16
a owszem, pogrzebać w tym wierszu, ponieważ tyle ukryte, ale cóż ... |
dnia 28.09.2007 16:45
no właśnie, nie wszyscy widocznie to potrafią... |
dnia 28.09.2007 17:47
wiesz, najpierw pomyślałam - taki matczyny wiersz ;)
dałam się zmylić - a to przecież sentymentalnie o sobie, takie przyglądanie się przemijaniu, utracie bezgrzesznej naiwności
chociaż mogło być zdecydowanie lepiej - wyraziściej to pokazane -
subtelnieją te Twoje wiersze - muszę się przestawić na ich odbieranie
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 28.09.2007 17:47
Czuje się dawkę życiowej goryczy w tej obfitującej w słodkie rekwizyty metaforyce. Zatrzymał mnie Retesko Twój krótki lecz treściwy wiersz.
Pozdrawiam :) |
dnia 28.09.2007 18:46
Pierwsze dwa wersy najbardziej mi się podobają. Dalej słabiej.
Pozdrawiam |
dnia 28.09.2007 18:47
I tytuł, dałabym inny. |
dnia 28.09.2007 19:21
to wygląda jak szkic do wiersza, pozdr. |
dnia 28.09.2007 19:50
To , co zostaje z dzieciństwa. Ponieważ dzieci to nie zawsze kwiaty , zatem nie zielnik, ale te tunele w piaskownicy. Żal. I po się przyczepiać?. Pozdrowienia. Henryk |
dnia 28.09.2007 19:53
Piękny wiersz .Każdy wers niesie ogromny ładunek.
Tytuł współgra z pierwszym wersem"Tunele w piaskownicy".
Czuję ten wiersz całą sobą .Dziękuję.
Pozdrawiam:0 |
dnia 28.09.2007 19:59
na tyle "szeroko", "hasłowo" (apogeum w nawiasie), że rzeczywiście można się tutaj "rozejrzeć", i już przy odrobinie dobrej woli dopowiedzieć sobie sporo, według uznania;)
w każdym razie, jak dla mnie, zdecydowanie z nadmierną ilością egzaltacji i słodyczy w języku, na dłuższą metę nie do wytrzymania. i najbardziej na tym traci ostatni wers, sam w sobie materiał na mocną puentę; w podobnym, "cukierniczym" towarzystwie - po prostu utopiony w lukrze.
poza tym uratowałbym jeszcze 1. wers - proste, ale jakże wymowne i uniwersalne spostrzeżenie, inna sprawa - ze sporym potencjałem skojarzeniowym, tutaj, w moim odczuciu, nie do końca wykorzystanym.
pozdrawiam. |
dnia 28.09.2007 20:02
PS: w każdym razie, jeśli chodzi o formę - ładnie poprowadzony zgłoskowiec. |
dnia 28.09.2007 20:40
Tytułu nie czytam. Reszta (mówiąc bez pomady i wazeliny :P) jest pięknym, wciągającym i skończonym tekstem. Nie jestem przekonany, czy dałoby się w nim coś zmienić bez szkody. Pozdr. :) |
dnia 28.09.2007 20:42
tzn. ja bym go zostawił bez tytułu. te 5 wersów wystarczy. |
dnia 29.09.2007 08:00
Hm, sporo powierzchownego czytania, ale uznaję szczególnie jeden zarzut, że "cukier" i "słodkość" to chyba jednak nadmiar. Dlatego drobna zmiana. Nie będę tłumaczyć, że każde słowo tu na swoim miejscu... itp. ;) Na szczęście każdy ma prawo do swojego zdania. :)
Dziękuję za wstąpienie, przeczytanie i komentarze.
I chyba zasugeruję się zdaniem Kuby a'propos tytułu.
Więc:
***
Tunele w piaskownicy, pod szkiełkami skarby:
rumianek, kilka liści, biała koniczyna.
Chwila i nasze dzieci - pączki w cukrze pudrze
(piasek, przypływy, cisza, brzeg, odpływ i spokój).
Żal. Smukleją tłuściutkie uda i paluszki.
Ukłoniki. ;) |
dnia 29.09.2007 08:44
tak, bez tytułu (zdecydowanie łopatologia stosowana;)) i z białą koniczyną; cieszy chociaż tyle;)
w każdym razie na Twoim miejscu spróbowałbym jeszcze raz podejść do "cyklu" zawartego w nawiasie.
pozdrawiam. |
dnia 29.09.2007 12:34
Wiersz jest bardzo prosty, tłumaczenie, że czytany powierzchownie jest błędem. Takie pomaganie sobie. |
dnia 29.09.2007 15:16
a ja mam wrażenie że to bardzo-proste jest w tym wierszu bardzo-pozorne |
dnia 29.09.2007 18:31
błąd to czytanie zbyt lekkie i omijanie tego, co jest w wierszu, który tylko wygląda na prosty. |
dnia 29.09.2007 18:43
:) |
dnia 29.09.2007 18:44
Wygląda na to, że nie każdy potrafi tak szukać, moje gratulacje. |
dnia 29.09.2007 19:53
dziękuję bonie za docenienie wnikliwości mego spojrzenia. |
dnia 29.09.2007 20:27
Nie chciałabym być tak doceniana:) |
dnia 29.09.2007 20:49
trzeba się cieszyć z tego co się ma :) |
dnia 03.10.2007 22:01
heh przecież oczywiste jest, że wiersz wcale nie jest "prosty".... Pięknie, na pozór prosto opisane życie każdego z nas od piaskownicy po smuklenie ze starości ud i paluszków:) pozdrawiam po powrocie |