Pyta Pan, o czym dumam,
czemu milczę, nie słyszę
morza drwiącego szumem?
Wie Pan, uwielbiam ciszę.
Mówi Pan, że potrafię
wzniecić sztorm, ciepło drewna -
uwierzyć fotografiom,
które rysuje pejzaż.
Sam ze sobą Pan idzie.
Ja z sobą, milczę w cieniu.
Ślady wędrowców widzę,
odciśnięte w kamieniu.
Ich kroki, zatrzymania,
krzyk, milczenie, śmiech - głosy.
Czy Pan w tych opętaniach
zauważył łzy dotyk?
Jest Pan! Już Pana widzę,
trzymam za rękę mocno.
Prowadzę - w siebie, w ciszę.
Słychać? To dźwięki rosną.
Dodane przez Milianna
dnia 26.09.2020 21:18 ˇ
9 Komentarzy ·
269 Czytań ·
|