villanella
Zanurzyłem się w kłębach tańczących oparów -
wkoło zwały i chaszcze, mchów brodate strzępy.
Cały las zaplątany w pajęczynę czarów.
Nadlatuje szarańcza żądnych krwi komarów.
Słyszę, jak coś się skrada przez ciemne ostępy.
Struchlały, szukam kwiatu wśród kłębów oparów.
Kudłata jędza nęci urokiem moczarów,
armia gnomów wyłazi spod brunatnej kępy -
wszystko wokół wplątane w pajęczynę czarów.
Zbłąkany wilk ucieka przed hordą ogarów.
Żmije pośród kamieni ćwiczą nagłe skręty.
Nie widać kwiatu w kłębach tańczących oparów
Nad koronami Księżyc łuną świeci bladą.
Krążą z piskiem i jękiem wstrętnych zmór zastępy -
w lesie, co się zaplątał w pajęczynę czarów.
Trujące krzewy kuszą słodyczą nektaru -
wyglądają zdobyczy czujne leśne sępy.
Już nie wyjdę z tych kłębów tańczących oparów.
Kwiat paproci zostanie w pajęczynie czarów.
Dodane przez Janusz
dnia 23.09.2020 18:17 ˇ
20 Komentarzy ·
391 Czytań ·
|