|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: aby wszystko się stało |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.07.2020 16:44
opowiedz jeszcze coś na Jego temat |
dnia 17.07.2020 17:10
A proszę bardzo:) Jutro jade na pogrzeb, ksiądz Kazimierz był rownolatkiem moje mamy, 83 lata. Boze, jak to brzmi BYŁ:( Przyszedł do naszej parafii gdy byłamw siodmej klasie szkoły podstawowej, dopóki był u nas, nigdy nie miał samochodu, jeździł rowerem:) Rumienił się, gdy czasem zadawalismy pytania takie jak to nastoaltki potrafia:))) Uczył nas religii w prywatnym domu, bo nie było salki przy parafii a a kosciele było bardzo zimno. Jako pierwszy ksiądz w naszej parafii zaczał lekcje religii dla młodziezy po podstawówce i ja byłam tym pierwszym rocznikiem. Mówił na mnie "fenoemnalna" bo chcąc się popisać gdzieś w tramwaju jadąc ze szkoły(a mieszkam na wsi, pierwsza dzielnica Szczecina) usłyszał jak się wymądrzam. Lubił dyskusje z młodzieżą. To On, jako pierwszy zapoznał nas z terminami sangwinik, choleryk, melancholik itd. oraz z tym co to jest zoofilia i inne tego typu sprawy. To On pokazywał nam na rysunkach jak sie liczy dni płodne, co to jest kalendarzyk małzęnski. Nie świecka szkoła, tylko On ksiądz. Nauczył nas dostrzegac piekno w zwyczajności i dobro w każdym czlowieku. Dzieki takim nauczycielom często obieramy w życiu kierunek, a to co pozostaje kształuje nasze postawy w przyszłym życiu. Na jego lekcje w liceum latalismy jak wariaci, nie moglismy sie doczekąc kiedy będzie ta religia. Nikt się nie krepował zadawać trudnych pytań. Pytanie rodziło nastepne pytania, czesto w bardzo odległych dziedzinach. To był wspaniały człowiek, udzielał nam slubi, chrzcił moje pierwsze dziecko i płakał razem ze mną (choc juz był w innej parafii) gdy zmarła mi córka. Kochał ludzi, a jego wiara i zarażanie nią, byłą taka jak w wierszach księdza Twardowskiego. Był mądry i uczciwy i moje proste słowa o Nim są za małe. Za małe. |
dnia 17.07.2020 17:12
Przepraszam za literówki. |
dnia 17.07.2020 20:03
Milianna
Spotkałam w swoim życiu podobnego człowieka. Pamiętam jego uśmiech i czar, tak roztaczał go, zarażał i chciało się żyć, chociaż była jeszcze komuna.
Chociaż gdzieś daleko rodziła się Solidarność. Nie mieszał się w politykę, uczył nas kochać, szanować i doceniać dane nam życie. Niczego nie narzucał. Swoją postawą okazywał prawdziwą miłość. Bez słów, bez dogmatów. Udzielał mi ślubu. Pamiętam jak spowiadałam się przed zawarciem sakramentu małżeństwa. Pamiętam jak zachęcał mnie, ponieważ chciałam uciec. Teraz uśmiecham się. Przypominam sobie rozmowę, prosił abym pochopnie nie podejmowała decyzji.
To bardzo ważne zachować w sobie prawdy i tą młodzieńczą uczciwość. Dzięki takim ludziom, prostym, nie szukającym poklasku, ale oddanym swojej pracy, dzięki takim ludziom chce się naprawdę wierzyć, że na przekór - przetrwamy, mając ich zawsze w sercu.
a ja... nie pomyślałam
o tym najistotniejszym
utknęłam w idiotyzmach
w tych idiotyzmach przyziemnych
też tak często myślę, aż żal tych straconych chwil, a czasem lat...
Piękny wiersz, dziękuję że go napisałaś. |
dnia 17.07.2020 21:46
To szczęście spotkać w wczesnych latach życia kogoś mądrego i dobrego, który potrafi wskazać drogę. Niestety, często trafia się odwrotnie...
Moc pozdrowień. |
dnia 18.07.2020 12:32
wiersz bardzo poruszający w swojej prostocie
niesamowite ciepło i tęsknota płynie z tego tekstu
myślę że ten wiersz by go zachwycił |
dnia 19.07.2020 13:02
Milianna, przepiękna opowieść! Mogłabym czytać w nieskończoność, wiersz to tylko uroczy wstęp.
Ty i Twoi rówieśnicy mieliście szczęście znać tak Cudownego Człowieka, to rzadkość spotkać kogoś równie pasjonującego, dobrego i nieskalanego...
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 19.07.2020 16:48
Imio, wczoraj w ostatnim słowie, przyjaciel mojego nauczyciela, powiedział tak: "my, starsze powojenne pokolenie, widzimy bardzo wyraźnie tę róznicę w podejściu do swojego kapłaństwa, w tym czego i jak nas uczono, co nam wpojono." Nie potrafię tego dokładnie powtórzyć, ale było to znamienne, choć wiadomo, że nie wszyscy są bez skazy, czy to młody czy starszy.
Po wyjściu z terenu seminarium na ulicę, przejezdżało rowerem dwoje młodych ludzi, usłyszałam w kierunku grupy ludzi, a więc i swoim cos takiego: ta je... a konserwa, staruchy je...e, nawet chodnik zajmują. Młody czlowiek, nie wiedział dlaczego większa grupa ludzi wyszła zza muru, a mimo to, na podstawie tego, ze to teren seminarium, opluł niczemu niewinnych ludzi. Tak sobie pomyślałam, jak pochowa swoją mamę czy tatę. Może pod płotem, albo gdzieś w rowie. Ceremonia ateistyczna jest też bardzo uroczysta, z mistrzem owej ceremonii. Byłam raz jeden na takim pogrzebie, jeszcze za komuny. Czy wtedy też powie: te staruchy je... ne chodnik zajmują? Gdyby tak powiedział pod meczetem, nie zyłby już, a w najlepszym wypadku mordę miałby obitą lub połamane nogi. To tak na boku pożegnania człowieka. Na boku, a jednak bardzo w środku:(
Dziękuję bardzo serdecznie Wszystkim, za pochylenie się nad tekstem. |
dnia 21.07.2020 19:33
Wiersz bardzo wzruszający, podobnie pisywał wspomniany Jan od Biedronki. Tylko, niestety, ostatnim wpisem przekreśliłaś to, czego Cię bohater wiersza uczył. Przykro mi. Nie usprawiedliwiam zachowania tych młodych ludzi, żeby było jasne. Pozdrawiam. |
dnia 22.07.2020 20:12
Uczucie wdzięczności, pragnienie oddania czegoś, co się kiedyś wzięło od drugiego człowieka, zostało w tym wierszu ciekawie opisane.
dziś się pojawił i puka w okno
ze śmiechem woła fenomenalna
tu jestem
nie... ja nie płaczę
To liryczne wyobrażenie jest wyjątkowo pogodne i ciepłe :) pozdrawiam |
dnia 29.07.2020 16:12
SIlvo, przekresliłam? A czym? Tym, ze napisałam prawdę jak postąpiliby wyznawcy Mahometa? Tak przeciez by zrobili. W przeciwieństwie do mnie, chrzescijanki. Usprawiedliwiasz zachowanie tych ludzi.
Dziekuję Ireno:) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 36
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|