Czuję w sercu dziwną pustkę,
Bo wyrwałem górną szóstkę,
Prawą górną - będę ścisły,
Wyrwał mi ją zaś dentysta -
Sprawa niby oczywista,
Lecz potwierdzić chcę domysły.
Między zęby język wkładam -
Szóstka mi nie odpowiada
I już nigdy nie odpowie;
Ranka jeszcze trochę boli,
Wiem, to minie wnet, atoli
Szklanka pusta jest w połowie.
Mógłbym rzec, że poszło z górki,
Nie mam przecież lewej czwórki,
Więc to dla mnie nie pierwszyzna,
Lecz to plon był złej przygody -
Bójki? Meczu? Byłem młody...
Dziś rzecz inna, któż nie przyzna?
Taka z tego jest nauka:
Przeznaczenia nie oszukam,
W końcu przyszła do mnie starość.
Żegnaj, szóstko, twoje zdrówko,
Wszak poległaś w starciu z krówką,
Niezepsuta żadną miarą.
Dodane przez Maciek Froński
dnia 11.07.2020 09:46 ˇ
5 Komentarzy ·
239 Czytań ·
|