Chwila, gdy stajesz nagle gdzieś pośrodku drogi -
wyjmujesz z buta kamień i rzucasz za siebie.
Dotykasz drżącą ręką, pięty, która boli.
Usuwasz po kolei niewidoczne cienie.
Chwila - wspomnienie burzy, gromów i nawałnic.
Mokrych podartych sukni, szarpanych
ze stron wszystkich, gdzie nie było nikogo,
poza dotykiem czułym mądrego drzewa, liści.
Chwila - nocy za długich i dni zbyt krótkich.
Krzyku, zwątpienia w Boga, utraty nadziei,
żegnania kosmyków jasnych, oczu, świateł, bieli.
Mimo to, wciąż zachłanne
pragnienie świtu, przestrzeni.
Czas wchodzenia na strychy, otwierania kufrów,
liczenia kosztowności, czytania zapisków,
dotykania z czułością mijających listów.
Dodane przez Milianna
dnia 21.06.2020 23:22 ˇ
9 Komentarzy ·
371 Czytań ·
|