|
dnia 10.05.2020 15:27
Ileż subtelnych pokus. Eleganckie jak drzeworyty góry Fudżi. Hokus (ai!) Pokus. |
dnia 10.05.2020 15:56
Myśli niczym płatki wiśni - interesujące mrugnięcia w stronę Japonii. Tylko tytułu nie rozgryzłem.
Moc pozdrowień. |
dnia 10.05.2020 16:15
-:))))))
kwitnąca wiśnia ogród szemrzący wodospad ogrodowy i samuraj układający boskie wersety
broń boże wiersze
pozdrawiam -:)))) |
dnia 10.05.2020 17:37
Dla mnie tylko ta trzecia część jest bez tajemnic, a reszta nie kumam tej japońskiej kultury. Pozdrawiam |
dnia 10.05.2020 18:43
intrygująco, podoba mi się zwłaszcza część druga, (sporo w Twojej twórczości Klimta), :) pozdrawiam, |
dnia 10.05.2020 18:45
Tkane misternie, pięknie.
Pozdrawiam i wrócę :-) |
dnia 10.05.2020 19:08
Ad, dziękuję za subtelne, po ostatnich komentarzach zdradzę, dlaczego tak miało być. Uwielbiam drzeworyty japońskie, kilka lat temu specjalnie pojechałam na wystawę Podróż do Edo w MN, mam do dzisiaj katalog za 140 (dla mnie mnóstwo) złotych. Fajny ten Hokusai... Jego córka robiła podobnie piękne drzeworyty. Pozdrawiam.
Januszu, cieszy mnie, że dostrzegłeś mrugnięcia. Tytuł można odczytać bez udziwnień, choć one odsyłają w inne jeszcze rejony, to moje eksperymenty z inkluzyjnością. Zdradzę, że tytuł jest też nawiązaniem do powieści Joanny Bator Purezento, gdzie poznałam sztukę kintsugi. Pozdrawiam.
Aleks, ubawiłeś mnie, jak to Ty potrafisz! Właściwie czemu nie przypisać tego samurajowi, ale zaraz boskie wersety... Pozdrawiam.
Zdzislawisie, miło, że chociaż trzecia część. Tak wiele tu japońszczyzny nie ma, ale istotne elementy - owszem. Pozdrawiam.
Robercie, jeśli intrygująco, to już coś. Tak, Klimta oswajam od dawna, może to zabrzmi jak herezja, ale połączył profanum z sacrum, jakby tworząc coś na kształt ikon... Pozdrawiam.
Lunatyku, trochę tkania to wymagało, ale mam nadzieję, że ktoś tak jak Ty zagustuje... Zapraszam ponownie. Pozdrawiam. |
dnia 10.05.2020 19:45
Dziękuję za "Dar". To przepiękny prezent.
:-) pozdrawiam |
dnia 10.05.2020 19:54
Jak subtelnie piszesz... bardzo mi się podoba. :-) Masz niezwykłą umiejętność obserwacji przyrody i odniesienia... |
dnia 10.05.2020 20:00
Komo17, to wspaniale, że chciałaś go przyjąć, choć przepiękny to raczej bardzo na wyrost... Pozdrawiam.
Cobro, miło Cię znowu gościć. Dziękuję za subtelnie. To naturalne, że silva ma coś wspólnego z przyrodą. Pozdrawiam. |
dnia 11.05.2020 10:07
Druga - tylko pierwszy trójwers. Bez fascynacji japońszczyzną - słowo doskonały za bardzo mi przypomina scenę z filmu Samuraj i powiedzioną częstochowszczyzną.
To psuje świetną pozostałość.
To jest moja opinia szczera i nic więcej.
Pozdrawiam |
dnia 11.05.2020 10:21
Grain, dzięki za uwagi, niestety, nie znam filmu Samuraj. Co do rymu możesz mieć rację, ale wobec drugiego - nieczęstochowskiego, ten postanowiłam zostawić, niech sobie pozakłóca... Zresztą tak naturalnie wyszło. Pozdrawiam. |
dnia 12.05.2020 20:44
Za chwilę teksty znikną z okienka, więc wyjaśniam, skąd u mnie tak rzadka tematyka i zamierzona subtelność. To mój wyraz solidarności z Olą Cichy. To od niej można się uczyć niesamowitej subtelności, za którą została brutalnie potraktowana. Każdy ma prawo pisać to, co chce, zwłaszcza gdy to nikogo nie obraża. I przypominam, że Kochanowski nie był lipą. Pozdrawiam. |
dnia 25.05.2020 18:51
Piękne, eteryczne. Czuć lekkość pisania. Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 25.05.2020 19:56
Otulona, dzięki, miło Cie gościć, stale terminuję. Pozdrawiam. |
dnia 08.07.2020 09:19
silvietka witaj milusio ....ja biorę ten trzeci , piękny |
dnia 09.07.2020 21:14
Muki, miło Cię znowu u mnie gościć. Pozdrawiam. |
dnia 28.07.2020 13:41
SILVUSIA no dziewuszko Ty moja o Tobie zapomniałam ...pozdrawiam serdecznie ,!!!
muszę nadrobić tu pobyty......
odnośnie liści to ..... uwielbiam liście lipy , są w kształcie serca :) |
dnia 04.08.2020 13:46
Mukusiu, miło, że wróciłaś. Tak, ten miłorzębu też, ale nietypowo, bo szypułkę ma z drugiej strony, jakby się trzymało sercowaty lizak... Pozdrawiam. |
|
|