dnia 03.05.2020 12:02
Jak widać, życie łąki nie tak wiele różni się od ludzkiego - tu i tu emocje, drżenia i dance macabre :) Efekt czytelniczy wyśmienity, tylko jeszcze rozgryzam, co tu robi Alkestis :)
Moc pozdrowień. |
dnia 03.05.2020 12:12
Januszu, dzięki za ten efekt czytelniczy. A Alkestis robi tu wiele, po to jest data. Wcześniej odkryłam nasze swojskie dziewanny w... Attyce, którą potem strawiły pożary. Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2020 12:52
Aha - teraz wszystko się spina :) |
dnia 03.05.2020 14:05
Podoba się, plastycznie i klimatycznie. |
dnia 03.05.2020 14:27
Wiersz drży ... szepcze ... płynie ... chciałabym tak opisać przyrodę. Jest tu ciepło i baśniowo. |
dnia 03.05.2020 14:45
Uwielbiam Lully'ego... i jakbym go słyszał |
dnia 03.05.2020 15:25
Krokus, dziękuję za to plastycznie, jeśli wyszło też klimatycznie, to się cieszę. Pozdrawiam.
Cobra, dzięki, że to dostrzegłaś, miało trochę płynąć, w końcu to efekt motyla... Ty opisujesz przeżycia znacznie lepiej, ja ciągle terminuję na PP i sporo się tu uczę. Pozdrawiam.
Ad, musiałam wygooglować tego Lully'ego. Jeśli chodziło o brawurowego dyrygenta, który tak się skaleczył batutą, że zmarł, to nie wiem, czy się cieszyć z porównania... Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2020 15:35
Kto by to pomyślał, że tak umarł Lully?!
Geniusz muzyczny (jak żaden zresztą) nie chroni przed paradnością życia i śmierci. Ecce homo. |
dnia 03.05.2020 15:52
Ad, dzięki za powrót, więc to jednak ten... Cóż, nie było nawet penicyliny, no i tamten wstręt do wody, więc dzisiaj jest nadzieja... Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2020 16:00
-:))))
i klasycznie i dekadencko ale i barokowo
nie wiem czy to dobrze
efektownie napewno
pozdrawiam -:))))) |
dnia 03.05.2020 16:12
Aleks, ja też nie wiem. Tytuł raczej tak dla zmyłki i zastanowienia. Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2020 17:39
Pięknie. Gdy byłam mała, opuszczałam opis. Dobrze, że już nie jestem :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 03.05.2020 18:02
-:))))
mam tylko wrażenie że nie zostawiłaś marginesu nawet na odrobinę wyobraźni
to co nazywam barok w tym momencie to powinno pojawić mi się w mojej głowie jako refleksja
po prostu przesłodziłaś
ale że efektowny bez związku z tytułem nie mam zamiaru zaprzeczać
pozdrawiam -:)))) |
dnia 03.05.2020 18:16
Lunatyku, jak miło, że jednak poczytałaś, o wieku nie mówmy. Pozdrawiam.
Aleks, przesłodzenie było zamierzone jako ostry kontrast z tym, co właśnie ma budować wyobraźnia. Zauważ, że w tytule jest niezgoda na pewien efekt (!)... Chyba wiadomo na jaki. A dla wyobraźni jest też to, co można znaleźć pod tą całą alegorią. Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2020 19:38
Przepięknie:) A jak obrazowo, jak sugestywnie, aż się ta dziewanna i ten wrotycz stają jawą:) |
dnia 03.05.2020 19:41
Milianno, już ładnie byłoby satysfakcjonujące, a tak zacznę się chyba rumienić, choć dziewanna i wrotycz mają u mnie szczególne względy. Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2020 19:44
:) u mnie też mają względy:) |
dnia 03.05.2020 19:57
Nie ukrywam, że Twoje wiersze czytam najchętniej. Czytam i podziwiam :-)
Pozdrawiam |
dnia 03.05.2020 20:11
Komo 17, cała przyjemność po mojej stronie, jeśli w nich coś znajdujesz, nad czymś pomyślisz, ale z tym podziwianiem to nie przesadzaj. To ja stale się od Was na PP z niesłabnącą chęcią uczę. Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2020 21:21
Piękny opis. Dla mnie to podróż do ogrodów dzieciństwa, gdzie
królowały mieczyki, lwie paszcze i nasturcje. Do tego symfonia
dźwięków wydawanych przez amatorów nektaru. Dziewannę znam
z dzikich stanowisk i przez długi czas kojarzyła mi się z czymś
niebezpiecznym, gdyż ktoś ją nazwał przy mnie szalejem, który
bardziej przypomina pietruszkę lub pasternak. Rzeczywiście groźna
to była naparstnica, zawierąjąca glikozydy nasercowe. Miło było
na chwilę oderwać się od obecnej rzeczywistości. Pozdrawiam. |
dnia 03.05.2020 21:38
Jacku, bardzo mnie zaciekawił i zaskoczył Twój komentarz. Dziewanna nie ma nic wspólnego z szalejem. Wręcz przeciwnie, bywa stosowana jako środek przeciwzapalny w chorobach dróg oddechowych i układu pokarmowego. Mnie urzeka gotyckość dorodnych dziewann, miękkość (kutnerowatość) ich liści i cudowny zapach kwiatów. Byłam zdziwiona, że tak wiele dziewann rośnie też w Grecji. Pozdrawiam. |
dnia 04.05.2020 08:24
efekt został osiągnięty, bywa jednak, że nadmiar piękna powoduje, iż bardziej skupimy uwagę na brzydkim umiarze, :) pozdrowionka, |
dnia 04.05.2020 08:47
Za Robertem.
Pozdrawiam. |
dnia 04.05.2020 09:06
Robercie i Grain, rozumiem, że wylałam dziecko z kąpielą. Smutne, tym bardziej, że jest to tekst o efekcie motyla, o niszczącej piękno sile ognia i nie tylko... Opis piękna przesłonił to, co potem... Przemyślę. Pozdrawiam. |
dnia 08.05.2020 11:19
Na prośbę Autorki w końcówce wiersza dodałem frazę:
-------------------------
nasz motyl już daleko
Pozdrawiam. |
dnia 08.05.2020 12:03
Moderatorze4, dziękuję i pozdrawiam. |