więcej
aż się przeleje
krzyknie zapomnianym dialektem
zabrzmi jak echo odbite lustrem weneckim
zabierze wszystkie za i zostawi przeciw
wyżej
gdzie skumulowana para wodna
tłumi ludzki rechot
pozostawia tylko delikatny refren
nous sommes de soleil (*)
mocniej
jak się naciąga strunę
aby fraza brzmiała czysto
jak amsterdamski szlif
obracający węgiel w brylant
dalej
niż cokolwiek
a później ciszej
snuć opowieść
aż ostatnie słowo uleci z dymem
( * jesteśmy ze słońca )
Dodane przez mastermood
dnia 04.04.2020 17:31 ˇ
7 Komentarzy ·
351 Czytań ·
|