dnia 01.04.2020 15:43
Dobrze, że wyciąga dłoń :-) Ale jeszcze lepiej, że to był tylko sen :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 01.04.2020 15:46
Sny o wspinaczkach są przepowiednią sukcesów - podobno. |
dnia 01.04.2020 16:18
Tak, jeszcze tylko niewielki trawers... I tego się trzymajmy. Pozdrawiam. |
dnia 01.04.2020 16:23
-:))))
tak gdzie dotarłeś kiedyś była jeszcze drabina której drugi koniec ginął w chmurach ale już w średniowieczu ktoś ją rąbnął i sprzedawał szczebel po szczebelku jako relikwie
nie ma pewności czy zwykła drabina się nada
pozdrawiam -:)))) |
dnia 01.04.2020 16:42
co prawda nigdy nie wspinałem się na zamarznięte i szpiczaste szczyty, ale słyszałem takie relacje tych którzy to robią, że wysokich partiach gór widzi się i słyszy w znacznie szerszym pasmie niż w dolinach.
a z tymi strzeblami o których wspomniał Aleks, jest coś na rzeczy.
pozdrawiam. |
dnia 01.04.2020 18:20
A po przebudzeniu zapewne ulga. Budzik, mimo wszystko, jest cennym wynalazkiem ;-)) Pozdrawiam |
dnia 01.04.2020 18:23
Masz wejścia u Starego Januszu, więc kto ci może podskoczyć. Pozdrawiam |
dnia 01.04.2020 18:48
Usunęłabym senna z tytułu. Pozdrawiam. |
dnia 01.04.2020 19:24
lunatyk - kiedyś skorzystam z podanej dłoni. Ale jeszcze nie teraz :)
Moc pozdrowień. |
dnia 01.04.2020 19:25
Kazimiera - no to muszę się postarać, żeby się spełnił :)
Moc pozdrowień. |
dnia 01.04.2020 19:27
silva - ten ostatni trawers bywa najtrudniejszy... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 01.04.2020 19:28
Aleksandrze - trzeba próbować bez sztucznych ułatwień, w alpejskim stylu. Może kiedyś się uda :)
Mo c pozdrowień. |
dnia 01.04.2020 19:31
Stanisławie - to prawda jest wiele na ten temat relacji wspinaczy i turystów. I bywają też miraże.
Moc pozdrowień. |
dnia 01.04.2020 19:32
koma17 - póki co ulga, ale kiedyś może to być rozczarowanie...
Moc pozdrowień. |
dnia 01.04.2020 19:34
zdzisławis - jakieś dojście jest, może się przydać, szczególnie w czasach zarazy :)
Moc pozdrowień. |
dnia 01.04.2020 19:52
silva - masz rację, dzięki :) |
dnia 02.04.2020 07:33
obecnie wyciągnięta dłoń z tamtej strony budzi nie najlepsze skojarzenia...
pozdrawiam |
dnia 02.04.2020 10:04
by namalować nowy obraz
żaru do prawdy nie ostudzić
trzeba za snu i odrętwienia
ciało i ducha śmiało zbudzić
Ewangelia wg. Jana 3 : 1 - 21
Pozdrawiam serdecznie 😊😷🌈 |
dnia 02.04.2020 10:13
kaem - skojarzenia są funkcją indywidualnego doświadczenia i cech umysłowości. Stąd każdy ma inne :)
Moc pozdrowień. |
dnia 02.04.2020 10:15
Alfredzie - no tak, budzimy się ze snu - ale do czasu... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 02.04.2020 21:39
podziwiam i pamiętaj by życzliwym być jak schodził będziesz peel |
dnia 02.04.2020 21:49
winyl - staram się być, aczkolwiek nie proste to bywa :)
Moc pozdrowień. |
dnia 02.04.2020 22:36
Dobre i przypomniało mi wspinaczkę tylko na szczycie czekała śmierć której obciąłem głowę. |
dnia 02.04.2020 22:47
Ojciec Przekręt. No tak.. A teraz się mści i zesłała koronawirusa :)
Moc pozdrowień. |
dnia 03.04.2020 11:20
płońta fatalna, chociaż pasuje do tytułu, :) pozdrawiam |
dnia 03.04.2020 14:25
Robercie - moim zamysłem było stworzenie ostrego przejścia ze snu do jawy. Ale każdy odbiera po swojemu.
Moc pozdrowień. |
dnia 03.04.2020 17:48
jako, że we śnie wszystko jest możliwe, nie powinienem się czepiać jodły w pobliżu skalnej ściany, ale skoro budujesz znojny nastrój, to tylko plusem dla niego będzie jak najwierniejsze wykorzystanie realiów.
dlatego pozwolę sobie zaproponować w miejsce jodły, limbę. no chyba, że jodła niesie jakąś symbolikę, której nie załapałem.
wszystkim cierpieniom świata nawet na limbie będzie dostojniej, zwłaszcza jeśli trafi się tz. forma sztandarowa.
tz. gdzie gałęzie są skierowane tylko w jedną stronę, tę przeciwną do lodowatych wiatrów.
obok rozpięte na limbowym sztandarze
wszystkie cierpienia świata
sztandar, to co prawda nie krzyż, ale czyż krzyż nie jest symbolem wszystkich cierpień świata?
więc brak krzyża bynajmniej nie wpłynie na czytelność przekazu, a limba pasuje jak ulał.
nie dość, że do skał i znoju pasuje doskonale, to sam sztandar ileż niesie treści.
i jeszcze, choć wśród sztandarowych to wątpię, są w Tatrach limby co mają ponad 400 lat.
dwie z nich widziałem, bo pokazała mi je pani biolog pracująca w Muzeum Tatrzańskim, więc chyba wiedziała co mówi.
w Małej Dolince pod Giewontem.
ot takie sobie, wielokrotnie widziałem większe. za to rosły w takim miejscu, że musiałem pannę asekurować liną, żeby mogła je pomierzyć, bo takie zadanie powierzyła jej dyrekcja.
i jakby jeszcze słoneczko, poprzez, a nie zza mgły wyjrzało, to było oby cacy.
bo wqrwiony starszy jegomość bardzo mi się podoba. |
dnia 03.04.2020 19:49
tomnasz - zacznę od tyłu, bo zapomnę: mgła się rozstąpiła, to i słoneczko zza niej wyjrzało - tak jak księżyc wygląda zza obłoku :) Poprzez mgłę też można słoneczko zauważyć, ale to już nny obrazek. A z tym krzyżem to było tak, że został kiedyś przyniesiony z dołu - w ten sposób jodła mogłaby się znaleźć nawet na K-2 :) Co do sztandaru - jakoś nie leży mi ten pomysł, bo po co udziwniać rzeczywistość, skoro ona właśnie była w postaci krzyża z rozpiętym Chrystusem? :)
Moc pozdrowień. |
dnia 04.04.2020 01:05
jak się rozstąpiła, to nijak zza niej nie ma co wyglądać. zza, to zza krzaka wygląda. jak księżyc zza obłoku. zza, to jak spoza, zza węgła, zza rogu, zza czegoś. mgła słabo się do zza ma. zza jakąś część widoku przysłania skokowo. zaś mgła go rozmywa. więc słoneczko nie ma wyjścia, i tylko "poprzez" mgłę się przebić może, a nie "zza" mgły wyglądać.
zaś co do jodły, to w Twoim ujęciu, k2 bez względnie dopuszczalne.
tylko chętnie się dowiem, dlaczego Chrystus na krzyżu, jest lepszy od Chrystusa na sztandarze?
skoro, jak wnioskuje i z tekstu, jak i odpowiedzi, On jest ideą przewodnią. więc sztandar bardziej Ci powinien pasować.
ale daleki jestem od tego by o niego się wadzić. pojawił się z limbą, ale tylko jako ewentualność. bynajmniej nie konieczność.
obok rozpięte na krzyżu limbowym
wszystkie cierpienia świata
też jest good.
to nie Chrystus ma się źle ze skalnymi ścianami, ale gatunek drzewa.
poezja, to nie dosłowność zdarzenia, ale sztuka przekazania emocji.
z czym wiem, że się ze mną zgodzisz.
więc jeśli zafałszowanie rzeczywistości, owocuje precyzyjniejszym oddaniem emocji, no to powinieneś przystać na limbę.
zwłaszcza, że wyroby z limby są nie do zdarcia.
modrzew tylko dlatego dzierży prym wśród drewna budowlanego, że limby są małe, rzadkie, i nierzadko, jak to sosny, poskręcane.
ale jak ktoś wyskrobał sobie z limby łyżkę, to była na pokolenia. trwalsza niż z buczyny.
drewno wyjątkowo oporne na działanie czasu.
zmień na limbę.
co Ci szkodzi? |
dnia 04.04.2020 11:35
tomnasz - co do "zza", nie warto dzielić włosa na czworo :) Co do "sztandaru" - Chrystus na krzyżu to symbol ofiary, a Chrystus na sztandarach prowadził Krzyżowców w bój. Ten pierwszy symbol bardziej mi odpowiada :)
A co do limby, przyznaję Ci rację, jest trwalsza - chociaż cedr jest jeszcze trwalszy, ale dla gór to obce ciało :) |
dnia 04.04.2020 18:45
Góry... symbolicznie :)
Ciepełko.
Ola. |
dnia 04.04.2020 20:38
Ola - tak, góry to symbol wszystkiego, co w życiu ważne :)
Moc pozdrowień. |
dnia 07.04.2020 21:03
Sennik, pnące róże i psy na szczycie szklanej góry..)). I nawet ładnie |
dnia 08.04.2020 10:53
pochylona - zaskoczyłaś mnie tą interpretacją :)
Moc pozdrowień. |